KRRiT odrzuciła skargę Agnieszki Kublik na "Wiadomości" TVP 1
Adam Michnik (fot. za wikipedia.org)
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie dopatrzyła się złamania standardów dziennikarskich w materiale "Wiadomości" TVP 1 o Adamie Michniku, redaktorze naczelnym "Gazety Wyborczej".
Materiał, wyemitowany 17 października br. w 70. urodziny Adama Michnika, zaskarżyła do KRRiT trzy dni później Agnieszka Kublik, dziennikarka "GW". W przygotowanym przez Marcina Tulickiego materiale Adama Michnika krytykowali Rafał Ziemkiewicz, Jerzy Jachowicz i Andrzej Gwiazda, którzy zarzucili mu sprzyjanie komunistom po upadku PRL. Zaznaczono, że jego przyrodni brat to "stalinowski sędzia, który skazywał na śmierć żołnierzy podziemia” oraz informowano o jego poparciu dla Komitetu Obrony Demokracji i spadkach sprzedaży "GW". W materiale było niewiele informacji o działalności opozycyjnej Michnika.
Agnieszka Kublik w serwisie Wyborcza.pl napisała, że materiał "Wiadomości" był "nierzetelny i nie spełniał standardów dziennikarskich. Było tam wiele półprawd, manipulacji i przemilczeń". W sumie KRRiT otrzymała 16 skarg na ten materiał.
W odpowiedzi na skargę Kublik Anna Szydłowska-Żurawska, szefowa departamentu prezydialnego KRRiT, napisała, że "W około trzyminutowym nagraniu przedstawione zostały różne, najczęściej powszechnie znane i wielokrotnie już publicznie komentowane, fakty i zdarzenia związane z działalnością red. Adama Michnika w różnych okresach jego życia". Szydłowska-Żurawska powołała się na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (orzeczenie z 8 lipca 1986 roku) i wyrok Sądu Najwyższego z 2007 roku, że osoby publiczne w Polsce mogą być krytykowane.
"Ale w mojej skardze nie chodziło o to, że Adam Michnik został skrytykowany, tylko o fakt, że ta krytyka była nierzetelna, nieobiektywna i po prostu nieuczciwa, bo Tulicki pominął istotne fakty z życiorysu Michnika. Dyr. Żurawska w swoim piśmie nie wyjaśnia, czy Rada zgodziła się z moimi zarzutami czy nie i dlaczego. Właściwie w ogóle nie odnosi się do stawianych »Wiadomościom« zarzutów" - skomentowała na Wyborcza.pl Agnieszka Kublik.
(JM, 13.12.2016)
