Cezary Gmyz ma przeprosić Leszka Szymowskiego za artykuł w "Rzeczpospolitej"
Cezary Gmyz (fot. Marcin Obara/Press)
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Cezary Gmyz, obecnie korespondent Telewizji Polskiej w Niemczech, musi przeprosić Leszka Szymowskiego – dziennikarza współpracującego z pismem "Najwyższy Czas!" (3 S Media) - za swój artykuł w "Rzeczpospolitej" z 2012 roku. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Cezary Gmyz, obecnie korespondent Telewizji Polskiej w Niemczech, musi przeprosić Leszka Szymowskiego – dziennikarza współpracującego z pismem "Najwyższy Czas!" (3 S Media) - za swój artykuł w "Rzeczpospolitej" z 2012 roku. Wyrok jest nieprawomocny.
Szymowski pozwał Gmyza za tekst "Próba zastraszania w obronie nierzetelnej książki", który ukazał się w "Rz" w 2012 roku. Artykuł był krytyką książki Szymowskiego pt. "Agenci SB kontra Jan Paweł II". Pojawiła się w nim też teza o szantażu wobec autora "Rz", mającym druk tegoż artykułu powstrzymać. "Gdy dziennikarz »Rz« zaczął zbierać informacje na jej temat – czytamy w artykule Gmyza o książce Szymowskiego - na spotkanie zaprosił go wydawca pozycji Jan Piński. Podczas rozmowy poinformował, że Szymowski, gdyby ukazały się niepochlebne informacje na jego temat, zamierza w tygodniku »Angora« ujawnić rzekomą współpracę Cezarego Gmyza z UOP na początku lat 90. Próba zastraszenia tylko przyspieszyła publikację artykułu przestrzegającego przed książką".
Pierwszy wyrok Sądu Okręgowego w tej sprawie zapadł w styczniu 2014 roku. Sąd oddalił wtedy pozew Leszka Szymowskiego, ponieważ Cezary Gmyz na rozprawie zaprzeczył, że jest autorem tekstu podpisanego "ceg". Szymowski miał wprawdzie oświadczenie wydawcy "Rz" (spółki Gremi Media), że autorem artykułu był Gmyz, ale sąd nie dopuścił tego dowodu, gdyż według prawa prasowego autor artykułu ma prawo do nieujawniania swojego nazwiska. Szymowski złożył apelację i w listopadzie 2014 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok z pierwszej instancji, kierując sprawę do ponownego rozpoznania.
Drugi wyrok Sądu Okręgowego, z listopada br., stanowi, że Cezary Gmyz ma przeprosić Leszka Szymowskiego na łamach "Rzeczpospolitej". - W części dotyczącej przeprosin wyrok jest satysfakcjonujący – stwierdza Leszek Szymowski. Jak informuje, w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Maria Piasecka zaznaczyła m.in., że autor artykułu nie skontaktował się z Szymowskim i nie dał mu szansy odpowiedzieć na zarzuty. - Domagałem się także zadośćuczynienia za utracone korzyści, ponieważ publikacja pana Gmyza na łamach "Rzeczpospolitej" rozpoczęła falę hejtu pod moim adresem, w wyniku czego straciłem lukratywny kontrakt na książkę historyczną. Wydawca, wypowiadając mi umowę, wskazał jako powód właśnie artykuł pana Cezarego Gmyza, co zostało złożone do akt sprawy. W tej sytuacji będę składał apelację od wyroku w części dotyczącej zadośćuczynienia finansowego – dodaje Szymowski.
Do sądu wyższej instancji zwróci się także Cezary Gmyz: - Nie zmierzam przepraszać, złożę apelację – mówi.
(RUT, 15.11.2016)