Polscy dziennikarze relacjonują wybory na portalach i Twitterze
![](/images/contents/photo_46325_1478681835_big.jpg)
Donald Trum (fot. Gage Skidmore Flickr.com)
Dla polskich dziennikarzy wybory w USA toczyły się głównie na Twitterze. Tam relacjonowali - i wciąż relacjonują na żywo: m. in. Bartosz Węglarczyk z Onet.pl, dziennikarze Wyborczej.pl i Rzeczpospolitej. Przez całą noc, co kilkanaście minut wrzucali najświeższe wiadomości ze sztabów i z amerykańskich portali.
Twitter miał też najszerszy odbiór - dzięki różnorodności wrzucanych informacji i ich aktualności. Np. Bartosz Węglarczyk "ćwierkał" wrzucając komentarze amerykańskich i światowych publicystów oraz aktualne wyniki, które docierały z poszczególnych stanów.
O godz. siódmej rano ruszyło studio portalu Wyborcza.pl - prowadzone przez Romana Imielskiego i Dorotę Wysocką-Schnepf. - Mieliśmy bardzo dobrą klikalność, to między innymi zasługa naszych gości: Grzegorza Schetyny, Aleksandra Kwaśniewskiego, Włodzimierza Cimoszewicza, dziennikarzy i publicystów - mówi Roman Imielski, szef wyborczej.pl.
Specjalne studio uruchomił również Onet.pl, tam najświeższe informacje ze Stanów przedstawiali dziennikarze portalu.
Przez całą noc działały też studia wyborcze TVP Info i TVN24 BiS.
Wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump, jego kontrkandydatką była Hillary Clinton.
Tweet HC jakby przewidywał, że nie wygra #OnetAmeryka https://t.co/uoE1BCA4AM
— Bartosz Węglarczyk (@bweglarczyk) 9 listopada 2016
(JK, 09.11.2016)
![Pressletter](/images/pressletter_v2.jpg)