Temat: programy telewizyjne

Dział: OPINIE

Dodano: Wrzesień 15, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Uporządkowanie pracy w Sejmie powinni zaproponować sami dziennikarze

Jarosław J. Szczepański (fot. Renata Zawadzka Ben-Dor)

Jako twórca Sali 101, czyli sali na konferencje prasowe, którą jako dyrektor biura prasowego Kancelarii Sejmu uruchamiałem własnymi rękoma za marszałka Bronisława Komorowskiego, uważam, że konferencje prasowe winny się odbywać w miejscu do tego przeznaczonym, a nie na korytarzu, czy wokół stolików dziennikarskich. 

Obserwowałem pracę dziennikarzy, czy to w kongresie amerykańskim, czy w Białym Domu, czy w parlamentach europejskich i uważam, że łatwość przemieszczania się po naszym Sejmie jest ogromna. Wszystkie wydarzenia prasowe winny się odbywać w miejscach przeznaczonych do tego. Oczywiście nie jestem za tym, by ograniczać możliwość złapania posła, czy senatora, ale raczej winno się to robić telefonicznie korzystając z pomocy asystentów, czy biur prasowych, by umawiali posłów na setkę, czy to w jego gabinecie, czy miejscu do tego przeznaczonym.

Pamiętać trzeba też o tym, że każdy dziennikarz ma prawo uzyskania przepustki upoważniającej do wejścia do gmachu Parlamentu, ale problematyczne jest to, czy jako dziennikarz może występować lobbysta, który w celu uzyskania przepustki prasowej zakłada portal np. farmaceutyczny i już ma prawo robienia za dziennikarza.

Wedle mnie uporządkowanie tego powinni zaproponować sami dziennikarze. Moja propozycja sprzed lat prawie dziewięciu Kodeksu Dobrych Praktyk Dziennikarskich nie przeszła, bo ówczesna pani minister szef Kancelarii Sejmu uznała to za zbyteczne.

Ważne jest to, by nie wylać dziecka z kąpielą. Zamieszanie na briefingu wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, w czasie którego to na pytającego rzucił się kierownik biura prasowego PiS, jest skandaliczne. Za gościa w Sejmie odpowiada ten, kto go zaprosił. Od powstrzymywania agresywnych odwiedzających jest straż marszałkowska. A sala na konferencje prasowe jest od briefingów, tam można zapraszać, wpuszczać tylko dziennikarzy.

Jednak wypchnięcie dziennikarzy do odległego budynku „G” jest już zagraniem va banque, bowiem praktycznie oddzieli to dziennikarzy od posłów.

Dbający o publicity posłowie do dziennikarzy trafią. Pozostali – nie.

Jarosław J. Szczepański
prezes SJ Consulting, dziennikarz,
szef biura prasowego Kancelarii Sejmu (listopad 2007 - czerwiec 2008),
wicedyrektor biura prasowego rządu Tadeusza Mazowieckiego

Jarosław J. Szczepański

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.