Poznań będzie miał ulicę Jarosława Ziętary. Zginął dlatego, że był dziennikarzem
We wtorek 6 września br. Rada Miasta Poznania zdecydowała, że fragment ulicy Marcelińskiej w stolicy Wielkopolski będzie nosić imię Jarosława Ziętary, reportera "Gazety Poznańskiej".
W jednomyślnie przyjętym uzasadnieniu poznańscy radni podkreślali, że Ziętara "jest uważany za jednego z prekursorów polskiego dziennikarstwa śledczego i jedną z najtragiczniejszych ofiar okresu transformacji ustrojowej Polski". Propozycję zmiany nazwy części ulicy Marcelińskiej przedstawił Komitet Społeczny im. Jarosława Ziętary. "Jarosław Ziętara zasługuje na upamiętnienie jako jedyny dziennikarz w Polsce zabity, by uniemożliwić mu publikacje demaskujące przestępczość zorganizowaną. Cieszę się, że samorządowcy z Poznania przychylnie potraktowali wniosek o utworzenie ulicy jego imienia" - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Krzysztof M. Kaźmierczak, przedstawiciel Komitetu Społecznego im. Jarosława Ziętary, dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego". Komitet zbiera obecnie pieniądze na tablicę pamiątkową, która ma być umieszczona na budynku przy ulicy Kolejowej 49, gdzie mieszkał dziennikarz. Na tablicy ma widnieć napis: "W tym domu mieszkał Jarosław Ziętara porwany 1 września 1992 roku. Zginął dlatego, że był dziennikarzem".
Jarosław Ziętara, reporter "Gazety Poznańskiej", zajmował się m.in. dziennikarstwem śledczym, badał afery gospodarcze. Po raz ostatni widziany był 1 września 1992 roku. Miał się wówczas udać do pracy, do redakcji nigdy jednak nie dotarł. Zdaniem prokuratury Ziętara został porwany i zabity. Od początku 2016 roku przed poznańskim Sądem Okręgowym toczy się proces byłego senatora Aleksandra Gawronika. Został on oskarżony o podżeganie do zabójstwa dziennikarza.
(DR, PAP, 06.09.2016)