„Wszystkie wojny Lary”
Wojciech Jagielski
Wydawnictwo Znak
Kraków 2015
Książka dla tych, którzy bez wysiłku chcą zrozumieć ten kipiący kocioł Bliskiego Wschodu, który właśnie przelewa się ku granicom Europy. Wojciech Jagielski, opowiadając historię dwóch młodych Kistów, czeczeńskich górali urodzonych w dolinie Pankisi w Gruzji (na pograniczu z Inguszetią, Czeczenią, Dagestanem i Azerbejdżanem), tłumaczy, skąd mudżahedini biorą ochotników do swojej walki. Szamil i Raszid wszędzie czuli się obco. Jedynym miejscem, oprócz Internetu, gdzie byli u siebie i zyskiwali znajomych, był meczet. Dlatego gdy inni młodzi Czeczeni emigrowali za pracą do Turcji, dwaj bracia przekraczali jeszcze jedną granicę i przeprawiali się do Syrii. Tam jak inni stali się wojownikami muzułmańskimi walczącymi przeciwko Asadowi. Teraz ich następcy zasilają szeregi ISIS, by rewoltę dżihadu zanieść na krańce świata.
Jagielski szuka odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że synowie doświadczonej przez los kobiety zamiast cieszyć się spokojnym życiem w Alpach, porzucają Europę dla wojaczki, a w końcu śmierci w syryjskim Aleppo. Odpowiedź jest tyle prosta, co dojmująca: ktoś nadał ich życiu sens. I tylko uwaga do redaktora tomu: zabieg z wplataniem w opowieść Lary migawek z McDonald’s, w którym Jagielski rozmawia z Larą, razi zbędnością. Ta książka to nie kwestia wielogodzinnego przesiadywania autora w barach szybkiej obsługi, tylko owoc lat dziennikarskich wypraw w najbardziej zapalny region świata oraz przeogromnej wiedzy. Takie teksty nie powstają w McDonald’s.
CP