Dział: KSIążKI

Dodano: Lipiec 08, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

„Wielki przypływ”

Press

Jarosław Mikołajewski
Dowody na istnienie
Warszawa 2015

Mikołajewski, publicysta i poeta, postanowił dotknąć otwartej rany Europy, przeżyć wlewanie się przez nią rzeki uchodźców. Tak jak setki z nich na miejsce spotkania wybrał Lampeduse, włoską wyspę u wybrzeży Afryki. Celem autora nie były jednak rozmowy z uchodźcami, lecz chęć dowiedzenia się, co czują, myślą i jak reagują na to miejscowi, którzy zamiast cieszyć się z przyjmowania bogatych turystów na jednej z najpiękniejszych plaż na Ziemi, są świadkami tego pochodu życia i śmierci. Szczególnym obserwatorem tego ostatniego jest Pietro Bartolo, lekarz ginekolog z Lampedusy, który przez cały dzień pracuje w ośrodku, a prawie co noc wzywany jest do portu, by badać przypływających. A często już tylko liczy zęby, odcina kawałek palca czy ucha, by zachować DNA człowieka, który utonął, na wypadek, gdyby zgłosiła się rodzina. Bartolo tłumaczy, że nie mamy się co dziwić, iż większość uchodźców to młodzi, silni mężczyźni. „Muszę tacy być, żeby stawić czoło tym cierpieniom. Inaczej nie doszliby do Libii na brzeg” – mówi.

Miejscowy ksiądz pytany, o czym mówi w kazaniach swoim parafianom, wyjaśnia: „Mówię im, jakie to szczęście, że uchodźcy są właśnie tutaj, że możemy ich widzieć, spotykać. Bo myślenie o kimś, kogo się nie zna, wystawia na pokusę potwornego grzechu. Grzechu rasizmu”. Ta 131-stronicowa książeczka jest najlepszą szczepionką na niezrozumienie i rasizm. Warto zażyć, choćby profilaktycznie.

CP

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.