Do sieci wyciekły dane z ponad 100 mln kont z rosyjskiego serwisu Vkontakte
(fot. pixabay.com)
Na stronie internetowej LeakedSource pojawiła się informacja o włamaniu do rosyjskiego odpowiednika Facebooka - Vkontakte i przejęciu bazy danych ponad 100 mln założonych tam profili.
LeakedSource zapewnia, że wykradzioną bazę danych otrzymał od anonimowego użytkownika posługującego się nickiem Tessa. Wśród wykradzionych danych mają się znajdować m.in. imiona i nazwiska użytkowników Vkontakte, ich adresy e-mail, lokalizacja, a także loginy i hasła, przez które logowali się do serwisu. LeakedSource podaje, że najpopularniejsze hasła wybierane przez użytkowników rosyjskiego serwisu społecznościowego to: „123456”, „123456789”, „qwerty” i „111111”. Dane użytkowników Vkontakte są już sprzedawane w tzw. darknecie, czyli części Internetu, do której dostęp nie jest powszechny. Cała baza kosztuje 1 bitcoin (ok. 570 dolarów).
Przedstawiciele Vkontakte zapewniają, że chodzi o starą bazę danych, którą hakerzy wykradali w latach 2011-2012. Rzecznik prasowy serwisu Jewgienij Krasnikow przekonuje, że użytkownicy już wtedy zmienili hasała dostępu do swoich kont.
(MK, 06.06.2016)