Łukasz Warzecha: "Nie sądzę, żebym został jeszcze kiedykolwiek zaproszony do Tok FM"
![](/images/contents/photo_43833_1462899152_big.jpg)
Łukasz Warzecha w studiu Tok FM. Obok z lewej Jarosława Gugała (fot. Tok FM)
Dominika Wielowieyska zarzuciła publicyście ”W Sieci” Łukaszowi Warzesze, że chciał "rozwalić jej program" w radiu Tok FM. Warzecha zdaje sobie sprawę, że raczej nie zostanie już zaproszony do rozgłośni.
Łukasz Warzecha razem z Jarosławem Gugałą z Polsatu i Rafałem Kalukinem z ”Newsweek Polska” był gościem Dominiki Wielowieyskiej w ”Poranku Radia Tok FM”. Warzecha kojarzony z prawicowymi poglądami drwił, że szacunki stołecznego ratusza dotyczące osób obecnych na sobotnim marszu KOD są zaniżone i jego zdaniem wzięło w nim udział ponad milion osób. Później stwierdził m.in., że jeszcze jedna-dwie takie manifestacje, a Jarosław Kaczyński i rząd PiS podadzą się do dymisji.
”Przyszedłeś z wrogim zamiarem rozwalenia mi programu” – powiedziała Dominika Wielowieyska. ”Przyszedłem z przyjaznym zamiarem dostosowania się do Waszego poziomu” – stwierdził Łukasz Warzecha.
Prowadzącej nie udało się namówić publicysty do poważnego komentowania wydarzeń. On sam potem napisał na Twitterze: ”Jestem przekonany, że traktowanie groteski poważnie jest błędem, stąd mój dzisiejszy występ. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Wiem, że taka forma nie wszystkim musi się podobać”. – Chodziło o to, żeby pokazać oderwanie tej stacji od rzeczywistości, trochę w krzywym zwierciadle. Nie mówiłem niczego, co by się na tej antenie nie pojawiało. Prawdopodobnie można byłoby znaleźć bardzo podobne fragmenty wypowiedzi Jacka Żakowskiego czy Waldemara Kuczyńskiego – tłumaczy Warzecha.
Czy Łukasz Warzecha zostanie jeszcze zaproszony do audycji? – Nie wiem, prawdę powiedziawszy, zobaczymy – odpowiada Wielowieyska.
– Nie sądzę, żebym został jeszcze kiedykolwiek zaproszony do Tok FM – mówi Łukasz Warzecha.
(KOZ, 10.05.2016)
![Pressletter](/images/pressletter_v2.jpg)