Prezes TVP znów podważa wiarygodność badań Nielsena
Firma badawcza Nielsen Audience Measurement w odpowiedzi na kolejne zarzuty prezesa TVP podkreśla, że jej obecny panel telemetryczny spełnia wszystkie warunki do badania oglądalności telewizyjnej, ale może być zwiększony – jeśli klienci zdecydują się ponieść wyższe koszty.
Podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski stwierdził, że dostarczane przez Nielsen Audience Measurement dane dotyczące oglądalności TVP nie są reprezentatywne, gdyż badania odbywają się na zbyt małej próbie. Obejmuje ona, jak stwierdził, 1580 gospodarstw domowych, a powinno ich być kilkanaście, a co najmniej kilka tysięcy. Jacek Kurski zapowiedział też działania na rzecz powołania narodowego instytutu badawczego.
- Nasz panel liczy obecnie dwa tysiące gospodarstw domowych – prostuje Elżbieta Gorajewska, dyrektor zarządzająca Nielsen Audience Measurement. Dokładna liczba gospodarstw w panelu się zmienia ze względu na rotację uczestników badania. Nie spada jednak poniżej 2 tys. (wczoraj były to 2003 gospodarstwa). Przekłada się to na 5,2-5,4 tys. badanych telewidzów. - Panel spełnia międzynarodowe standardy badań. W każdej chwili możemy go jednak powiększyć, jeśli tylko uczestnicy rynku telewizyjnego zechcą za to zapłacić, bo oznacza to dla nas wyższe koszty – mówi „Presserwisowi” Elżbieta Gorajewska.
Prezes Kurski przed komisją sejmową argumentował też, że w panelu badawczym Nielsena nie ma wyborców obozu, który wygrał wybory. - Nie bierzemy takich rzeczy pod uwagę, konstruując panel. Poglądy ludzi nigdy nas nie interesowały – odpiera ten zarzut szefowa Nielsena. - Panel badawczy to społeczeństwo w pigułce. Wykluczamy z niego tylko osoby, które w ogóle nie oglądają telewizji. Pozostałe grupy społeczne są należycie reprezentowane. Dobierając gospodarstwa domowe, bierzemy pod uwagę mnóstwo cech, między innymi województwo i miejscowość, w których mieszkają, wielkość gospodarstwa, sposób odbioru sygnału telewizyjnego – wylicza Elżbieta Gorajewska.
Czy przy rekrutacji do panelu instytutu narodowego będą kryteria poglądów politycznych? Biuro prasowe TVP nie odpowiedziało nam wczoraj na to pytanie.
Umowa TVP z Nielsenem na dane telemetryczne, podpisana po rozstrzygniętym w marcu ub.r. przetargu, opiewa na 36,9 mln zł i została przez zarząd poprzedniego prezesa TVP Juliusza Brauna podpisana na lata 2015-2019. Poprzednia duża umowa TVP z Nielsenem obejmowała lata 2012-2014, z okresem wdrożeniowym w 2011 roku, gdy telewizja oficjalnie posługiwała się jeszcze danymi OBOP, ale miała już dostęp do badań Nielsena. Gdy TVP przeszła na dane Nielsen Audience Measurement, OBOP zrezygnował z pomiarów oglądalności i obecnie Nielsen nie ma na polskim rynku konkurencji. Prezes TVP krytykował firmę badawczą już w lutym br. W wywiadzie dla tygodnika "W Sieci" Jacek Kurski powiedział: ”Mam wątpliwości, czy dane oglądalności są rzetelne. Nasze wyniki mogą być sztucznie zaniżane”. Później TVP wydała komunikat, stwierdzając, że fragment dotyczący standardu badań "zawierał niefortunny skrót, który zniekształcił sens wypowiedzi, przez co w odbiorze publicznym powstało mylne wrażenie co do intencji" prezesa TVP.
(RUT, 15.04.2016)