Szef "Panoramy" chce przeprosin od zwolnionego reportera
Szef redakcji "Panoramy" TVP 2 Piotr Lichota domaga się przeprosin od Radosława Masłowskiego, zwolnionego w marcu reportera tego programu.
Masłowski po rozstaniu z "Panoramą" ujawnił na Facebooku, że zwolniono go wśród wrzasku, gróźb i epitetów, a "po kilkuminutowej tyradzie pełnej bluzgów i przekleństw" usłyszał, że powodem jego zwolnienia jest to, że spóźnił się z materiałem na emisję (materiał tego dnia ukazał się o czasie). Zarzucił szefowi "Panoramy", że prawdziwym powodem zwolnienia było to, iż kilkukrotnie odmówił "podania nieprawdziwej, szkalującej opozycję informacji". "Szef redakcji podchodził do biurka i mówił, co napisać. Kiedy robiłem na przykład temat kryminalny o sprawie sądowej, chciał, żeby powiedzieć, że sądy źle działały z winy PO. Przy każdym temacie miała być szpila" – opowiadał nam Radosław Masłowski.
Piotr Lichota powiedział nam wtedy: "Mimo że pan Radek użył kłamstw i pomówień, życzę mu wszystkiego dobrego". Teraz jednak domaga się od reportera przeprosin.
Wczoraj Radosław Masłowski poinformował o tym na Facebooku. "Człowiek ten twierdzi, że nie wpływał nigdy na kształt materiałów w Panoramie:) i nigdy nie zdarza mu się unosić ani podnosić głosu" – napisał Masłowski. Nie udało nam się z nim skontaktować, ale na swoim profilu poinformował, że szuka adwokata specjalizującego się w sprawach o zniesławienie i skoro ma być "na wojnie", to wytoczy "telewizji sprawę o wieloletnie łamanie prawa pracy przy zatrudnianiu reporterów, operatorów i montażystów". "Wiem, że jeśli przegram, to inni będą się bali jeszcze bardziej. Dlatego wygram" – zakończył.
Piotr Lichota nie chciał wczoraj komentować sprawy.
(RUT, 15.04.2016)