Najlepszy polski dokument stulecia, to "Wszystko może się przytrafić" Marcela Łozińskiego
Bohaterem filmu "Wszystko może się przytrafić" jest Tomek, syn reżysera (fot. Studio Filmowe Kalejdoskop, mat. SFP)
Dokument "Wszystko może się przytrafić" z 1995 roku, w reżyserii Marcela Łozińskiego (Studio Filmowe Kalejdoskop/TVP) tytuł "Najlepszego Polskiego Filmu Dokumentalnego Stulecia" otrzymał w internetowym plebiscycie publiczności.
Bohaterem filmu jest mały chłopiec, syn reżysera – Tomek. Szczęśliwy i ciekawy świata jeździ po parku na hulajnodze i rozmawia ze spotkanymi ludźmi. Chłopiec tworzy wokół siebie naturalną aurę, której brakuje w codziennych relacjach międzyludzkich. Pyta wprost „Ile będziesz jeszcze żył?”, „Co byś zrobił, gdybyś się jeszcze raz urodził?”, a ludzie chętnie odpowiadają i opowiadają mu, co im leży na sercu. Tomek powtarza, że wszystko może się przytrafić.
Plebiscyt towarzyszy kończącemu się dziś przeglądowi „100/100. Epoka Polskiego Filmu Dokumentalnego”. Internauci mogli głosować na jeden z dziesięciu filmów wybranych przez ekspertów. Kolejne miejsca zajęły filmy: „Takiego pięknego syna urodziłam” (reżyseria: Marcin Koszałka, 1999), „Usłyszcie mój krzyk” (reżyseria: Maciej Drygas, 1991), „Gadające głowy” (reżyseria: Krzysztof Kieślowski, 1980),„Siedem kobiet w różnym wieku” (reżyseria: Krzysztof Kieślowski, 1978), „Muzykanci” (reżyseria: Kazimierz Karabasz, 1960), „Rodzina człowiecza” (reżyseria: Władysław Ślesicki, 1966), „Elementarz” (reżyseria: Wojciech Wiszniewski (1976), „Kilka opowieści o człowieku” (reżyseria: Bogdan Dziworski, 1983) i „Powódź” (reżyseria: Jerzy Bossak i Wacław Kaźmierczak, 1947).
Wszystkie dokumenty można bezpłatnie obejrzeć na stronie 100100.pl. Organizatorami wydarzenia są: Stowarzyszenie Filmowców Polskich oraz Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Wytwórnia Filmów Oświatowych i Filmoteka Narodowa.
(RUT, 07.04.2016)