Paulina Stolarek-Marat nie wytrzymała presji zmian (opinie)
Paulina Stolarek-Marat zrezygnowała po miesiącu kierowania Programem III Polskiego Radia. - Nie wytrzymała presji zmian - komentują dziennikarze i publicyści.
Jacek Żakowski, publicysta ”Polityki”, przyznaje, że zdziwił się, gdy Paulina Stolarek-Marat przyjęła od nowych władz Polskiego Radia propozycję kierowania Trójką. - Nie wiem, czy teraz były presje, aby Trójka była bardziej agresywna politycznie, czy zespół się buntował. Ale rezygnacja szefowej Trójki na pewno świadczy o problemie z zarządzaniem w Polskim Radiu - komentuje Żakowski.
- Mam wrażenie, że Paulina Stolarek musiała być pod presją dokonania głębszych zmian, które są ryzykowne w wypadku akurat tej anteny. Widocznie presja była tak duża, że jej nie wytrzymała - uważa Bogusław Chrabota, redaktor naczelny ”Rzeczpospolitej”. - Trójka to radio, które wychowało tak zwanych lemingów. Duża część współczesnej inteligencji, która wykształciła się w III RP, to słuchacze Trójki. Z jednej strony rozumiem naturalną wrogość obecnego układu władzy do tego radia, z drugiej - rządzący muszą mieć świadomość, że pozbawienie elementów tożsamości Programu III spowoduje, że stacja się rozsypie - podkreśla Chrabota.
"Odejście Pauliny Stolarek z Trójki jest kolejnym papierkiem lakmusowym pokazującym, co dzieje się w mediach publicznych. Mało kto wytrzymuje" - napisał na Twitterze Konrad Piasecki, dziennikarz RMF FM.
Paulina Stolarek-Marat dyrektorem Trójki została 4 lutego br., co zostało przychylnie przyjęte przez branżę. Wcześniej była wicenaczelną i naczelną pism ”Marie Claire” (HFMC Polska) oraz ”Voyage” (Marquard Media Polska). W latach 1990-2000 pracowała w Radiu Zet – m.in. jako sekretarz redakcji, szefowa działu informacji i redaktor naczelna.
(KOZ, 11.03.2016)