Klub „Gazety Polskiej” oferuje prezesowi TVP pomoc przy wyborze dyrektora
.
Opolski klub „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) zwrócił się do nowego prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego z ofertą pomocy przy wyborze nowego dyrektora oddziału TVP w Opolu.
Opolski klub „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) zwrócił się do nowego prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego z ofertą pomocy przy wyborze nowego dyrektora oddziału TVP w Opolu.
„Nie chcemy stanowisk. Jednak prosimy o rozwagę przy decyzjach personalnych w województwie opolskim” - czytamy w liście klubu „GP”, do którego dotarł „Presserwis”. Klub przyznaje, że zaniepokoiły go informacje „jakoby wpływ na wybór szefów regionalnych” mediów publicznych miało mieć Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Bo w Opolu nie ma koła SDP i „coraz częściej słychać opinie”, że rekomendacje wystawiałby Tomasz Kwiatek z oddziału SDP w Katowicach, a to „z całą pewnością nie przyjaciel PiS”. Znacznie lepiej byłoby „uwzględnić opinię wojewody – przedstawiciela rządu w terenie i człowieka uczciwego oraz oddanego ideom Prawa i Sprawiedliwości” - pisze klub „Gazety Polskiej” do prezesa TVP. Apeluje ponadto „o konsultacje ze strukturami regionalnymi Prawa i Sprawiedliwości, z ludźmi którzy widzą kto co reprezentuje i jakie intencje nim kierują”. „Jeśli uzna Pan za stosowne, oczywiście także jako Klub „Gazety Polskiej” w Opolu chętnie wyrazimy swoją opinię” - proponują.
Zdaniem klubu "Gazety Polskiej" sytuacja w regionie nie jest łatwa. „Jedyna gazeta regionalna jest częścią niemieckiego koncernu. Dziennikarze lokalnej „Gazety Wyborczej w Opolu” stojąc na granicy likwidacji miejsc pracy starają się umizgiwać w kierunku opolskich polityków Solidarnej Polski (z wzajemnością). W tej sytuacji rządzący PiS może liczyć jedynie na regionalne media publiczne”. Tymczasem w TVP Opole „skład kadrowy przypomina koszmar lustratora”. Klub zwraca Jackowi Kurskiemu uwagę na „dziwne relacje tych ludzi ze środowiskami jednoznacznie kojarzonymi o opolską Solidarną Polską, przy jednoczesnym pomijaniu polityków Prawa i Sprawiedliwości”. Alarmuje, że „bez radykalnej zmiany kadrowej nie można liczyć na pozytywne zmiany”.
Ryszard Szram, przewodniczący klubu „Gazety Polskiej” w Opolu, nie chciał z nami rozmawiać o tej sprawie. - To był nasz prywatny list do prezesa Kurskiego – uciął.
(RUT, 15.01.2016)