Na Białorusi tylko Biełsat pokaże wręczenie Nobla Swietłanie Aleksijewicz
Biełsat będzie jedyną telewizją na Białorusi, która pokaże ceremonię wręczenia literackiej Nagrody Nobla Swietłanie Aleksijewicz.
Państwowe białoruskie media ignorują noblistkę, która jest znana z krytycznego stosunku wobec białoruskiego prezydenta. Białoruska telewizja państwowa nie pokaże czwartkowej transmisji wręczenia nagrody. W czwartek 10 grudnia o 16.30 czasu polskiego Biełsat przeprowadzi transmisję z tłumaczeniem na język białoruski ceremonii wręczenia tegorocznych Nagród Nobla w Sztokholmskiej Sali Koncertowej, którą będzie można obejrzeć na antenie oraz na stronie internetowej Belsat.eu.
Oprócz tego nadająca z terytorium Polski niezależna białoruska stacja telewizyjna w ramach „Noblowskiego tygodnia ze Swietłaną Aleksijewicz” emituje serie codziennych reportaży specjalnej korespondentki w Sztokholmie Aliny Kouszyk – w tym z konferencji prasowej laureatki.
Rządowe media na Białorusi odnoszą się do Aleksijewicz z dystansem. Aleksander Łukaszenka nie ukrywa niechęci do krytycznej wobec jego reżimu pisarki. Po ogłoszeniu, że to Swietłana Aleksijewicz dostanie Nobla, długo czekał z gratulacjami.
Gdy pisarka na spotkaniach w Krakowie i Berlinie mówiła o swoim stosunku do rządów w stylu Łukaszenki i Putina, białoruski prezydent nie zwlekał długo, by wypowiedzieć się „o pewnych naszych twórcach, osobach twórczych, nawet o laureatach nagrody Nobla, którzy nie zdążyli jeszcze jej dostać, a wyjechali poza granice kraju i spróbowali wylać kubeł pomyj na kraj”.
(09.12.2015)