Open'er Festival chciał usunięcia swojego logo z Aszdziennik.pl, ale odpuścił
Organizator Open'er Festival pod wpływem krytyki internautów zmienił zdanie w sprawie wykorzystania logotypu imprezy przez satyryczny serwis Aszdziennik.pl.
Serwis Aszdziennik.pl opublikował tekst "Sztywne UW vs. wyluzowany Open’er. Zgadnij, które z nich zażądało usunięcia tekstu ASZdziennika", w którym skrytykował organizatorów Open'er Festival za żądanie usunięcia opublikowanego dzień wcześniej artykułu, w którym wykorzystano zmodyfikowany program ich imprezy.
Dowcip polegał na tym, że zamiast nazwisk gwiazd występujących na festiwalu umieszczone zostały nazwiska polityków. W serwisie pojawiły się dwie wersje fikcyjnych zapowiedzi festiwalu: z politykami PO i PiS. Organizująca imprezę agencja Alter Art zażądała jednak usunięcia tych materiałów: "Proszę o natychmiastowe usunięcie materiałów, które wykorzystują nasz logotyp Open’er Festival. To prawem zastrzeżony znak towarowy" - napisano w e-mailu do Rafała Madajczaka, autora serwisu Aszdziennik.pl.
Na fan page Open'er Festival internauci krytykowali organizatora festiwalu: "Gratuluję poczucia humoru", "Wizerunkowy strzał w stopę", "Widzę, że się zreflektowaliście dopiero, jak wyśmiali Waszą reakcję" czy "Myślałem, że taka marka jak Open'er ma lepsze wyczucie mediów społecznościowych".
Po kilku godzinach artykuł ośmieszający reakcję organizatora festiwalu został zastąpiony tekstem zatytułowanym "Open’er dołączył do wyluzowanego Uniwersytetu Warszawskiego. Już nie chce usunięcia tekstu ASZdziennika". Madajczak przypomniał, że UW kiedyś zamiast się obrażać, odpowiedział mu z humorem. - Open'er zmienił zdanie, co mnie cieszy, gdyż byłem zaskoczony, że taka marka nie rozumie mediów.
Agencja Alter Art tłumaczyła, że postąpiła nadgorliwie - mówi Rafał Madajczak.
(IKO, 03.07.2015)