„Gazeta Stonoga” zostanie zamknięta, jeśli redaktor naczelny pójdzie do więzienia

Przyszłość "Gazety Stonoga" zależy od tego, czy naczelny pójdzie do więzienia, czy nie
Zbigniew Stonoga, większościowy udziałowiec dwutygodnika "Gazeta Stonoga", którego jest redaktorem naczelnym, zapowiada, że zamknie gazetę, jeśli będzie musiał odbyć karę więzienia.
Zbigniew Stonoga został skazany przez Sąd Rejonowy w Warszawie na rok więzienia bez możliwości zawieszenia kary za sprawę oszustwa podczas sprzedaży samochodu marki Lexus o wartości 50 tys. zł. W ub. tygodniu sąd utrzymał wyrok w mocy. – Jak tylko otrzymam uzasadnienie wyroku, złożę kasację. Jeśli jednak to nie pomoże i będę musiał iść do więzienia, wówczas zamknę pismo. "Gazeta Stonoga" nie istnieje beze mnie – oświadcza Zbigniew Stonoga. Dwutygodnik tworzą 24 osoby, wśród nich kilka jest na etacie. Ewentualny rok pozbawienia wolności redaktora naczelnego nie tylko przerwie wydawanie tytułu, ale także plany, które miał wobec niego wydawca. Stonoga szykował się bowiem do przekształcenia dwutygodnika w dziennik wysokonakładowy niebędący już tabloidem. – Charakter tabloidowy miał jedynie sprawić, że o tytule będzie głośno – tłumaczy Stonoga.
"Gazeta Stonoga" jako dziennik miała mieć 40 stron, kosztować 0,99 zł (obecnie 3,50 zł) i być wydawana w nakładzie 2 mln egz. (obecnie 70 tys. egz.). Zmiany planowane były na 1 listopada br.
(IKO, 29.06.2015)
