"Kurier Słupecki" i "Gazeta Słupecka" oferują miastu reklamę za złotówkę

"Kurier Słupecki" (Graffi Studio Janusz Ansion) i "Gazeta Słupecka" (PWH Print) zarzucają Urzędowi Miasta w Słupcy, że utrzymuje gazetę samorządową, choć dużo tańsze byłoby komunikowanie się z mieszkańcami za pomocą lokalnych niezależnych gazet.

Jak podają lokalne media w Słupcy, roczny koszt utrzymania gazety samorządowej "Informator Słupecki", wydawanej przez Urząd Miasta w Słupcy, wynosi 20 tys. zł. Tymczasem na ogłoszenia w "Kurierze Słupeckim" i "Gazecie Słupeckiej" miasto przeznacza zaledwie kilkaset złotych w skali roku. Lokalni wydawcy zaproponowali samorządowi, że zrezygnują z pobierania opłat za miejskie ogłoszenia na łamach tygodników w zamian za zlikwidowanie gazety samorządowej i przeznaczenie pieniędzy wydawanych na jej utrzymanie na cel społeczny. Oferują miastu powierzchnię reklamową w swoich tygodnikach za symboliczną złotówkę miesięcznie.
- Władze przekonują, że wydawanie samorządowej gazety jest tańsze i ma ona większy zasięg niż nasze tytuły. To propaganda. Po połączeniu sił z konkurencyjną "Gazetą Słupecką" nasz wspólny nakład to prawie 7,5 tys. egz. - mówi Janusz Ansion, właściciel i redaktor naczelny "Kuriera Słupeckiego”. Samorządowy "Informator Słupecki" wydawany jest w nakładzie 5 tys. egz.
Michał Pyrzyk, burmistrz miasta Słupcy, zaprzecza, że otrzymał wyjątkowo atrakcyjną propozycję od lokalnych wydawców. - Nigdy nie było propozycji od lokalnych mediów reklamowania się za złotówkę. Gdyby pojawiła się taka oferta, to dlaczego nie mielibyśmy skorzystać. Nie przestaniemy jednak wydawać gazety samorządowej. Będzie ona nadal funkcjonować, tak jak dzieje się to w innych miastach w Polsce. Mieszkańcy chwalą naszą gazetę i wbrew opinii redaktorów lokalnych mediów dociera ona do wszystkich - mówi Michał Pyrzyk.
Dzisiaj "Kurier Słupecki" na łamach gazety zachęca mieszkańców Słupcy, aby wypełnili zamieszczony w niej kupon, podając cel, na jaki chcieliby, aby miasto przeznaczyło pieniądze zaoszczędzone po likwidacji gazety samorządowej. - Zbierzemy je i wystosujemy odpowiedni wniosek do burmistrza z prośbą o ustosunkowanie się do tego - mówi Janusz Ansion.

(IKO, 19.06.2015)