Borysiuk zrezygnował z pracy w TVP
01.03.2006, 00:00
Tomasz Borysiuk, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, poinformował wczoraj, że złożył u prezesa TVP SA rezygnację z pracy. Borysiuk był zatrudniony na pół etatu w redakcji oprawy i promocji TVP.
Borysiuk zdecydował się odejść z TVP, ponieważ ustawa o radiofonii i telewizji mówi, że członek KRRiT nie może równocześnie być zatrudniony ”w podmiocie będącym nadawcą lub producentem radiowym lub telewizyjnym”. Do tej pory Borysiuk twierdził, że wystarczy, by wziął urlop bezpłatny. - Nie chcę kruszyć kopii o 380 złotych, bo tyle zarabiam w telewizji. Stwierdziłem, że jeśli moja praca w TVP ma być źródłem kontrowersji, to lepiej będzie, gdy odejdę – powiedział wczoraj. Ale zaznaczył, że ekspertyza prof. Adama Jaroszyńskiego (specjalista prawa samorządowego - red.) i stanowisko departamentu prawnego Rady mówią, że jego praca w TVP nie była sprzeczna z prawem. Członkom KRRiT w dotychczasowym miejscu pracy przysługuje urlop bezpłatny. Tego prawa pozbawieni są jednak członkowie Rady będący pracownikami mediów elektronicznych. – To jest nierówne traktowanie praw pracowniczych – twierdzi Borysiuk. Z innym członkiem KRRiT zatrudnionym w TVP – Witoldem Kołodziejskim (ma cały etat w redakcji katolickiej TVP) nie udało nam się wczoraj skontaktować. W rozmowie z ”Gazetą Wyborczą” Kołodziejski mówił wcześniej, że rozważy odejście z telewizji publicznej.(KRZ, 01.03.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
