Branża PR zna Igora Ostachowicza, ale głównie z mediów

Igor Ostachowicz (fot. premier.gov.pl)
Przedstawiciele branży public relations są ostrożni w ocenie powołania głównego PR-owca byłego już premiera Donalda Tuska na stanowisko członka zarządu ds. korporacyjnych i komunikacji w PKN Orlen SA. Podkreślają, że Igora Ostachowicza znają z informacji w mediach.
Rada nadzorcza PKN Orlen SA powołała Igora Ostachowicza na członka zarządu spółki w środę (24 września 2014) na wniosek ministra skarbu państwa. Miał odpowiadać m.in. za działania z zakresu komunikacji i public affairs. Po dwóch dniach PKN Orlen poinformował, że Ostachowicz złożył oświadczenie o rezygnacji z pełnienia funkcji członka zarządu spółki, podając jako powód troskę o interes tej firmy. Jego nominacja wywołała bowiem krytykę ze strony mediów i opozycji dotyczącą upolityczniania państwowych spólek.
Ostachowicz przez ostatnie siedem lat pracował w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (najpierw jako podsekretarz, a potem sekretarz stanu) i zajmował się wizerunkiem premiera Donalda Tuska i jego rządu. Wcześniej był dyrektorem marketingu w PGE SA i doradcą Grażyny Gęsickiej, minister rozwoju regionalnego w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.
Jednak w branży public relations znany jest przede wszystkim jako "PR-owiec Tuska", który ma stać za wizerunkowym i medialnym sukcesem premiera.
Przedstawiciele branży PR niechętnie wypowiadają się na temat jego kompetencji i nominacji, bo jak mówią, znają nazwisko jedynie z mediów. Podkreślają, że Ostachowicz nie pracował w żadnej agencji PR, nie kojarzą go z konferencji czy spotkań branżowych ani z pracy dla klientów. Norbert Ofmański, prezes agencji On Board i prezes Związku Firm Public Relations, jako jeden z niewielu przyznaje, że 10 lat temu jego agencja współpracowała z Igorem Ostachowiczem jako przedstawicielem jednego z klientów i ocenia to pozytywnie, ale nie chce rozmawiać o szczegółach.
- W naszej branży jest znany jako doradca PR rządu Donalda Tuska. Sądzę jednak, że takie doświadczenie jest wystarczające dla członka zarządu do spraw korporacyjnych i komunikacji Orlenu. Jeśli poradził sobie w skali państwa, to z pewnością poradzi sobie w dużym przedsiębiorstwie - uważa Adam Łaszyn, prezes agencji Alert Media Communications, który również był doradcą Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku.
Zdaniem Katarzyny Fabjaniak-Czerniak, group account manager w agencji 24/7 Communication, mechanizmy budowania wizerunku najważniejszej osoby w rządzie i w komunikacji korporacyjnej są podobne. - Doświadczenie Ostachowicza oraz jego obycie w świecie polityki i mediów, wykorzystane w rozsądny i przemyślany sposób, mają szansę pozytywnie przełożyć się na strategię komunikacji firmy - uważa Katarzyna Fabjaniak-Czerniak.
Z kolei Marek Wróbel, prezes agencji Neuron, podkreśla, że Orlen jest spółką państwową i do tego strategiczną z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju i dlatego w jej zarządzie powinny zasiadać osoby o najwyższych kompetencjach zarówno jeśli chodzi o energetykę, jak i PR. - Nie wiem, czy Igor Ostachowicz ma takie - kwituje Wróbel.
Wątpliwości nie ma za to Wojciech Jabłoński z zakładu PR i marketingu medialnego Uniwersytetu Warszawskiego. - Nie chodzi o kompetencje, a o ostatniego pracodawcę. Poza tym mamy tu do czynienia z myleniem pojęć: robienia publicity, czyli rozgłosu, a także propagandy z profesjonalnym public relations - mówi Jabłoński.
(JS, MW, 26.09.2014)
