"Przegląd Sportowy" bez Marka Wawrzynowskiego i Piotra Żelaznego
Dziennikarze Marek Wawrzynowski i Piotr Żelazny po blisko 10 latach pracy musieli rozstać się z "Przeglądem Sportowym" (Ringier Axel Springer). Obu zarzucono małą wydajność.
Jednak w środowisku dziennikarzy sportowych sugeruje się, że ruch kierownictwa gazety to efekt nacisków ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej, którego działania autorzy wielokrotnie krytykowali. - Bzdura. Marek i Piotrek od początku roku pisali mało. Piotrek napisał właściwie tylko jeden duży tekst, na temat Zawiszy Bydgoszcz. Żelazny został zwolniony od razu, a Wawrzynowskiemu zaproponowano pozostanie, ale ze zmniejszoną o jedną trzecią pensją. I on tego nie przyjął - zdradza anonimowo jeden z dziennikarzy "Przeglądu".
- Prawdą jest, że pan Wawrzynowski otrzymał wypowiedzenie zmieniające warunki zatrudnienia, których nie przyjął. Reasumując - pan Żelazny został zwolniony, a pan Wawrzynowski sam podjął decyzję o odejściu z "Przeglądu" - informuje Anna Marucha, corporate communications manager Ringier Axel Springer Polska.
Wawrzynowski i Żelazny byli korespondentami gazety na kilku najważniejszych piłkarskich imprezach w ostatnich latach - m.in. na Euro 2008, Mistrzostwach Świata w RPA w 2010 oraz Euro 2012.
- Przychodząc do gazety, miałem nadzieję, że Piotr Żelazny stanie się naszym autorem numer jeden. Pozwalała mi na to liczyć znajomość jego warsztatu. To, że nie udało mi się go do tego zmobilizować, poczytuję sobie za osobistą porażkę - mówi Michał Pol, redaktor naczelny "Przeglądu Sportowego".
- Założyliśmy wydawnictwo książkowe Kopalnia, które sprowadza ambitne tytuły o tematyce piłkarskiej i w ramach którego sami będziemy mogli realizować własne ambicje. W "Przeglądzie" nie ma do tego atmosfery - mówi Wawrzynowski.
(MAC, 11.04.2014)










