Łukasz Warzecha po dziesięciu latach pożegnał się z "Faktem"

Łukasz Warzecha (fot. TransmisjeLive.pl)
Wieloletni publicysta "Faktu" (Ringier Axel Springer Polska) Łukasz Warzecha rozstał się z tym tytułem.
O swoim odejściu dziennikarz poinformował wczoraj na Twitterze i Facebooku. "»Fakt« był dobrą gazetą i dobrze będę wspominał swoje lata w nim (…). Mam nadzieję, że Czytelnicy będą chcieli szukać moich tekstów w nowych miejscach, gdzie niebawem zaczną się pojawiać" - poinformował na swoim profilu na FB. Z czytelnikami "Faktu" Warzecha pożegnał się w sobotę.
W rozmowie z "Presserwisem" nie chciał komentować swojego odejścia z redakcji ani powiedzieć, gdzie będzie teraz publikował. Okoliczności rozstania z Warzechą nie komentuje wydawca i nie podaje też planów co do przyszłości publicystyki na łamach "Faktu".
Warzecha pisał do "Faktu" od początku istnienia dziennika. Zaczynał od rubryki "Listy do redakcji" stworzonej na wzór z niemieckiego "Bilda". Krótko był szefem działu opinii, a potem został samodzielnym komentatorem. Przetrwał likwidację działu opinii w 2012 roku. Stał się główną twarzą tabloidu - reprezentował go w dyskusjach publicystów w radiu i telewizji.
Bogusław Chrabota, szef "Rzeczpospolitej" (Gremi Business Communication), powiedział nam, że Warzecha nadal będzie publikował w jego dzienniku, ale na dotychczasowych zasadach współpracownika. Współpracy z Warzechą nie wyklucza Paweł Lisicki, naczelny "Tygodnika do Rzeczy" (Orle Pióro).
(MAL, 01.04.2014)
