Odgrzewane kotlety nie będą smakować
Rozmowa z Ewą Sieńkowską – niezależnym strategiem od marketingu
Spółka P4, operator sieci komórkowej Play, nawiązała współpracę reklamową z kabaretem Mumio, przez lata kojarzonym z konkurencyjną siecią komórkową Plus. Czy to nie było ryzykowne?
Mumio w Play to na pewno bardzo odważna decyzja, ale Play to taka właśnie marka - dynamiczna, młoda, zwariowana, bardzo celebrycka.
A jakie było ryzyko, że gdy przeciętny widz zobaczy znów Mumio w reklamie telekomu, to skojarzy ten przekaz właśnie z Plusem a nie z Playem?
Play doskonale przygotował się strategicznie do tego posunięcia i nie ma obaw, że obecność Mumio w ich komunikacji może lepiej zrobić Plusowi. Mumio w Plusie to był zdecydowanie najlepszy czas dla tej marki w sensie komunikacyjnym – charakterystyczny i satyryczny. Później już nie powtórzył się taki kreatywny format i Plus dziś ma nijaką komunikację.
Czy w kampanii Playa tych celebrytów nie jest już za dużo?
Mumio jest ciekawym rozwinięciem dotychczasowej platformy z celebrytami, która również była bardzo oryginalna i pełna humoru. Ale, aby efekt był interesujący i aby uniknąć nieustannego porównywania do reklam Plusa, format i pomysł musi być jeszcze lepszy niż było to w Plusie. Odgrzewane kotlety nie będą smakować. Więc powodzenie tej platformy bardzo mocno zależy od tego, jaki humor zaproponuje Mumio. To absolutnie doskonały kabaret, więc mam nadzieję, że uda się im stworzyć coś bardzo oryginalnego i jednocześnie porywającego ludzi. Mam nadzieję, że „Żytomierz” nie jest zapowiedzią "kopytka", bo wtedy będziemy rozczarowani.
Rozmawiała Beata Goczał
(05.02.2014)