Sposób na Wołoszańskiego
Radosław Kotarski (fot. Marcin Obara/Press)
Mając 15 lat, Radosław Kotarski z Krakowa na zlecenie wykonywał strony internetowe. Gdy studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, założył firmę szkoleniową i prowadził zajęcia dla sprzedawców. Studiów wtedy nie ukończył. Później, od 2011 do początku 2013 roku, zajmował się importem towarów z Chin, głównie materiałów reklamowych: smyczy i breloczków. Dziś Konarski ma 27 lat, studiuje historię na Uniwersytecie Warszawskim i prowadzi jeden z najpopularniejszych kanałów w YouTube: Polimaty. – „Polimates po grecku znaczy „wiedzieć wiele” – wyjaśnia.
Średnio co tydzień wrzuca do sieci siedmio–dziesięciominutowy odcinek swojego programu, który jest po prostu miniwykładem na dany temat. Polimaty mają w YouTube blisko 200 tys. subskrybentów, a wszystkie filmy wyświetlono 15 mln razy. Najczęściej program ten oglądają osoby w wieku 24–35 lat, 75 proc. z nich to mężczyźni. – Mam też duży, ośmioprocentowy udział osób powyżej 65. roku życia, co jest chyba rekordem w Polsce – zauważa Radosław Kotarski.
Kiedy jeszcze prowadził firmę szkoleniową, uczył sprzedawców, jak rozmawiać z klientami i jak prezentować swoją firmę. Twierdzi, że sam nauczył się tego z książek i wykładów. Gdy zrezygnował ze szkoleń, zaczęło mu brakować mówienia do ludzi. – Zdałem sobie sprawę, że w każdym podręczniku dla akwizytora jest zdanie: „Znajdź pracę, którą lubisz” – opowiada Kotarski. Potrafił przez cały weekend czytać hasła w Wikipedii czy książki popularnonaukowe. – Pomyślałem, że jeśli ja to lubię, może znajdą się osoby, które mają podobne zainteresowania tematami popularnonaukowymi – mówi.
Zaczął od wykładów stacjonarnych, które prowadził pod swoim nazwiskiem w wynajmowanych salach konferencyjnych, najczęściej przy ul. św. Tomasza, niedaleko krakowskiego Rynku Głównego. Początkowo informacje na ich temat rozchodziły się pocztą pantoflową od znajomych do znajomych, z czasem na zajęcia przychodziło nawet 80 osób. Większość audytorium stanowili studenci. Abonament kosztował ok. 80 zł miesięcznie i w tej cenie można było przyjść na 16 wykładów. – W połowie wakacji 2012 roku nagrałem w serwisie YouTube odcinek, w którym opowiadałem o „Damie z gronostajem”. To miała być taka promocja moich wykładów – mówi Kotarski. Nagranie, które trafiło do sieci w sierpniu ub.r., spotkało się z większym odzewem, niż autor się spodziewał (dotychczas film wyświetlono 220 tys. razy). Uznał więc, że zamiast wznawiać po letniej przerwie wykłady stacjonarne, zacznie umieszczać kolejne w serwisie YouTube.
„Jestem przekonany, że o każdej dziedzinie wiedzy można opowiadać tak, że będzie to ekscytująca podróż po jej zagadnieniach” – napisał Radosław Kotarski na stronie Polimaty.pl.
Tak więc w jego programie można usłyszeć, skąd się wzięły dni tygodnia, jakie jest pochodzenie wulgaryzmów czy jakie metody psychologiczne stosuje się podczas przesłuchań.
Kotarski nad jednym odcinkiem pracuje tydzień. Przygotowując go, konsultuje się z naukowcami albo opiera się na ich pracach. Często korzysta z rozpraw doktorskich i habilitacyjnych. Kiedy tworzył program, w którym opowiadał o pochodzeniu dni tygodnia, korzystał z rozprawy prof. Jadwigi Waniakowej. – Na wszelki wypadek dobrałem jeszcze kilka innych książek, bo zawsze staram się weryfikować czyjeś zdanie – zaznacza Kotarski. Zdarza mu się korzystać z Wikipedii, ale tylko jako źródła inicjacji prac nad danym tematem. Tematyka jego programu jest rozstrzelona: historia, biologia, medycyna, język. Szerokim łukiem omija jednak nauki ścisłe. – Po odcinku, w którym opowiadałem o deprywacji sensorycznej, dostałem e-mail od profesora psychologii, który napisał z rozżaleniem, ale trochę żartobliwie, że w jednym odcinku streściłem 20 lat jego pracy naukowej – opowiada Radosław Kotarski. – To właśnie to, czego nie chciałbym zrobić: poświęcić 20 lat na jedną dziedzinę wiedzy – dodaje.
(27.12.2013)