101 eventów, które musisz znać
Przed eventami jest przyszłość, bo nic nie zastąpi uczucia współuczestnictwa i emocji, jakie im towarzyszą – podkreślali uczestnicy piątkowej debaty, połączonej z promocją książki „101 eventów, które musisz znać”.
Uczestnicy debaty zorganizowanej przez „Press” w galerii Mysia 3 w Warszawie zastanawiali się, czym jest event marketing w dobie rozwiniętych mediów społecznościowych, a także co należy zrobić, by impreza promocyjna się udała i przyniosła pożądane efekty.
Rafał Baran, CEO Grey Group, podkreślał, że niezbędnym składnikiem do powstania udanego eventu są pieniądze. – Bez środków finansowych ciężko zrobić wydarzenie na dużą skalę. Budżet jest składnikiem bardzo prostym w sensie algorytmu na udany event, natomiast nieprostym do zdobycia – zauważył Rafał Baran.
To nie fundusze, zdaniem Małgorzaty Lubelskiej, dyrektor marketingu Grupy Żywiec, są najważniejsze. Podkreślała ona, że sponsora może przekonać zaskakujący pomysł. – Pieniądze są sprawą drugorzędną i myślę, że eventy muszą być traktowane w kontekście pokazania prawdziwego DNA, duszy marki. Sedno pomysłu tkwi nie w tym, kogo i za jakie pieniądze możemy sprowadzić, tylko jak znaleźć wspólną część między tym, czego człowiek na takim evencie może doświadczyć a tym, co marka chciałaby mu w tym momencie powiedzieć – mówiła Lubelska. I dodała: – Event jest opłacalny tylko wtedy, jeżeli jest spotkaniem konsumenta z marką i pozwala mu doświadczyć niepowtarzanego przeżycia.
Komentując sytuację na rynku festiwali muzycznych, Stanisław Trzciński, współwłaściciel STX Jamboree, przyznał, że do budowania eventu niezbędny jest i pomysł, fundusze, ale też doświadczenie obydwu stron zaangażowanych w przedsięwzięcie, ich odwaga i wizjonerstwo. – Odwaga po stronie sponsora jest ważna. Na przykład Heineken powiedział: „Chcemy dać możliwość pokazania przy organizacji Open'era, że Heineken jest marką globalną, jest sponsorem, który zaprasza do Polski gwiazdy z całego świata”. Natomiast organizator musi mieć swobodę, żeby realizować festiwal w sposób ciekawy dla odbiorców - podkreślał.
– To nie może być tylko jeden brandowy event, bo on jest wtedy nudny i nie odniesie sukcesu – dodała Małgorzata Lubelska.
Media społecznościowe pozwalają przenieść event z małej określonej przestrzeni geograficznej i udostępnić podobne doświadczenie wielu milionom ludzi. Ale Internet, zdaniem uczestników debaty, nie ma szans zastąpić uczestnictwa w wydarzeniu. – Media społecznościowe pomagają sponsorom wykreować świadomość wydarzenia, mogą być też narzędziem budowania zaangażowania. – Trzeba tylko wykorzystywać je komplementarnie. Natomiast myślę, że one kreują też pożądanie, zwłaszcza przy wydarzeniach, które nie są masowe – powiedziała Małgorzata Lubelska.
Łukasz Goździor, dyrektor biura promocji miasta Poznania, zauważa jednak, że media społecznościowe stanowią zagrożenie dla eventu. - Pada pytanie: a po co mam jechać na festiwal, kiedy to samo mogę zobaczyć w Internecie? Dokładnie po to, by przeżyć te emocje - stwierdził Goździor.
Stanisław Trzciński uważa, że emocje towarzyszące uczestnikom wydarzenia są doskonale widoczne, m.in. poprzez media społecznościowe. Porównuje emocje, jakie wśród uczestników zarówno przed eventem, w trakcie i po nim budzi Open’er lub Off Festival, z tymi, które towarzyszą uczestnikom Orange Warsaw Festivalu. – Przy Orange Warsaw Festivalu, który zapewnia wielkie gwiazdy występujące na stadionie, emocji jest dużo mniej. Tzn. ludzie nie rozmawiają między sobą, że wkrótce będzie taki event, że umawiają się na wspólną eskapadę z całej Polski. Jadą raczej na Beyonce albo inny zespół. W przypadku takich festiwali jak Open'er, Off Festival, Pozytywnych Wibracji, a także małych festiwali, istnieje radość, która trwa kilka miesięcy. Ludzie się skrzykują, są ciekawi kto dla nich wystąpi, dyskutują o przyjeździe i wyjeździe - mówi Trzciński.
- W przypadku Open’era, którego przez osiem lat obsługiwałem, konsekwencja doprowadziła do tego, że wydarzanie, które było na początku muzycznym, stało się socjologicznym. To jest bardzo ważne, jeżeli chce się organizować wydarzania cykliczne, bo nie co roku będzie można sprowadzać gwiazdę, której jeszcze nie było w Polsce - podsumowuje Rafał Baran.
„101 eventów, które musisz znać” to pierwsza publikacja podsumowująca rozwój event marketingu w Polsce w minionych 20 latach - wybór projektów zrealizowanych przez firmy komercyjne i samorządy lokalne lub na nich zlecenie. Debatę prowadziła Agnieszka Olbrot z "Press", redaktorka albumu „101 eventów, które musisz znać”.
(DR)
(17.11.2013)