"Świat się kręci" łączy wodę z ogniem
Debiut programi "Świat się kręci" w TVP 1 wypadł naprawdę obiecująco. Na pewno jest to format z dużym potencjałem na ciekawą telewizję, a może nawet i na intelektualny oddech w zdominowanych przez seriale i sztampową rozrywkę ramówkach dużych stacji telewizyjnych.
Mamy w tym programie typową ostatnio dla telewizji publicznej próbę połączenia wody z ogniem. Z jednej strony program ma informować i edukować widzów w ważnych kwestiach dotyczących otaczającego świata, a z drugiej zachować przystępną czy wręcz rozrywkową formę. Przy takim założeniu niełatwo jest uniknąć różnego typu pułapek. W pierwszym odcinku show na szczęście to się udało, a że dyskutując o największych Polakach prowadzący i goście płynnie przeszli od Mariusza Pudzianowskiego do Wisławy Szymborskiej, to cóż, medialny kogel mogel jest znakiem czasów i akurat w przyjętej przez twórców "Świat się kręci" konwencji nie razi.
Atutem programu okazała się sama Agata Młynarska, która jest blisko widzów, jeśli chodzi o sposób patrzenia na świat i potrafi umiejętnie zadać pytania nie tyle "redaktorskie", co właśnie takie, które chodzą po głowie Kowalskiemu. Słynna już żywiołowość i temperament to jej znak rozpoznawczy, więc biorąc pod uwagę kolejną zaletę show, czyli nadawanie na żywo, może być jeszcze ciekawiej i pewnie zdarzy się wiele nieprzewidzianych sytuacji predysponowanych do miana hitu internetu. Przy okazji namawiałbym twórców programu do szerszego wykorzystania potencjału programu live, więcej interakcji z widzami i zaproszoną publicznością na pewno korzystnie wpłynie na jego dynamikę. Warto też pomyśleć o mocniejszym nasyceniu programu wszelkiego rodzaju materiałami ilustrującymi skądinąd ciekawe, ale kilka razy niebezpiecznie dryfujące w kierunku "gadające głowy show" dyskusje w studio.
Wisienką na torcie jest świetna forma telewizyjna kończąca program - kulturalna prognoza pogody przygotowana przez "Pana Lotto", to element telewizji kreatywnej i niekonwencjonalnej, którą osobiście najbardziej cenię i lubię. Oby więcej takich pomysłów!
Projekt jest na pewno rozwojowy i dokładne analizy poszczególnych elementów programu pozwolą doświadczonej ekipie przy nim pracującej szybko wyeliminować ewentualne słabsze punkty, dlatego przewiduję przyzwoite wyniki oglądalności i dłuższą obecność na antenie Jedynki.
Jarosław Burdek w przeszłości był wicedyrektorem TVP 2
(03.09.2013)