Dział: WYWIADY

Dodano: Sierpień 18, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Lot motyla

Rozmowa z Agatą Młynarską, która przeszła z Polsatu do TVP

Po siedmiu latach odchodzi Pani z Polsatu, żeby wrócić do telewizji publicznej. Skąd ta decyzja?

Bardzo sobie chwaliłam pracę w Polsacie, w którym mogłam łączyć funkcję szefa zespołu nowych projektów z praca dziennikarską. Z Niną Terentiew współpracowałam od wielu lat i zawsze dobrze się rozumiałyśmy. Otrzymałam jednak ofertę poprowadzenia dużego programu informacyjno-rozrywkowego, emitowanego codziennie w prime time w TVP 1, połączoną z doradztwem programowym. To jak dla aktora propozycja zagrania Hamleta.

„Świat się kręci” to jednak nowy program TVP 1. Ryzyko.

Każdy program jest ryzykiem, ale ja je podejmuję ze znakomitym zespołem Rinke Rooyensa, którego znam, i na antenie kierowanej przez dyrektora Piotra Radziszewskiego. No i będę miała wpływ na kształt tego programu. Poza tym, chociaż na początku skupię się na „Świat się kręci”, będę robić w TVP więcej. Pojawiła się bowiem propozycja prowadzenia wywiadów i uczestniczenia w pracach nad nowymi projektami dla TVP. Uznałam więc, że warto podjąć to wyzwanie i zaryzykować po raz kolejny w życiu.

A jeśli program nie chwyci?

Takie pytania zadają sobie wszyscy prowadzący i twórcy programów: czy widz nas pokocha, czy program się uda. Zaczynam pracę z mnóstwem pozytywnej energii. Kiedy Rinke opowiadał mi o programie „Świat się kręci”, zobaczyłam, że chce robić rzeczy fajne i naładowane radością, przełamać schemat narzekania. Ja też mam wiele entuzjazmu, którym chcę się z widzami podzielić. I wierzę, że to się uda. Reszta jest w rękach widza, który trzyma pilota. Pamiętam jak widzowie pokochali Szymona Majewskiego i jego show…

Aż przestali oklaskiwać jego żarty.

Nic nie trwa wiecznie, zwłaszcza w mediach. To jest lot motyla. Kiedyś przełomowym wydarzeniem było przyniesienie do studia grzyba, co zrobił Wicherek. Program Szymona wyczerpał swoja formułę, ale miał swój wielki czas. Świat się kręci. Trzeba szukać nowych pomysłów. Bo to my sami decydujemy o tym, co w życiu robimy.
O mnie kiedyś mówiono, że mój czas w TVP już minął, a tu proszę…
 

Kto z TVP zadzwonił do Pani z propozycją?

Prezes Juliusz Braun. Powiedział, że jest nowy projekt i spytał, czy dopuszczam myśl o zmianie telewizji. Chociaż ja sercem byłam zawsze z Dwójką, to jednak przekonał mnie do tego, bym przyjęła zaproszenie do nowego programu w Jedynce.

Z Polsatem się Pani rozstaje, a co z portalem dla kobiet Onaonaona.com i pismem "Skarb", które Pani redaguje dla drogerii Rossmanna?

Będę kontynuować oba projekty. Portal to takie moje dziecko, natomiast "Skarb" wydaje Ringier Axel Springer Polska – z Woronicza będę miała do nich bliżej niż z Ostrobramskiej. Praca z nimi to czysta przyjemność i nowe, bezcenne doświadczenia.

 

Rozmawiała Elżbieta Rutkowska
fot. Karol Piechocki

(18.08.2013)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.