W reklamie wódki Bols Linda to macho z klasą
Kampania Bolsa niestety wykorzystuje Bogusława Lindę w najprostszy możliwy sposób - znana osoba coś poleca. Trochę szkoda.
Sam dobór aktora do reklamy uważam za dobry, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę pozytywny odbiór Lindy wśród masowego odbiorcy jakim jest niewątpliwie domniemany kupujący wódkę Bols. To może odrobinę zapomniany aktor, ale wywołuje bardzo silne skojarzenia zbudowane wokół "archetypu dojrzały macho z klasą". W tym kontekście kierunek rozwoju wizerunku marki Bols oraz kampanię reklamową oceniam bardzo wysoko.
Jeśli chodzi o fakt, że wcześniej Linda reklamował Geriavit, to nie jest najszczęśliwsza sytuacja. Bynajmniej nie chodzi o jakieś negatywne skojarzenia jeśli chodzi o sposób użycia tego celebryty. W obu przypadkach występuje on w roli, która jest dla niego naturalna. W Geriavicie Linda jest dojrzałym silnym mężczyzną, który nie boi się swoich słabości. W Bolsie, to macho z klasą. Wygląda to spójnie. Może można by się było przyczepić do faktu, że kategoria suplementów dla osób starszych i mocnych alkoholi nie do końca do siebie pasują. Na poziomie stereotypów i asocjacji ciężko być jednocześnie wiarygodnym w obu przypadkach. Może być to trudne nawet dla Bogusława Lindy.
To co mógłbym zarzucić wykorzystaniu w kolejnej kampanii tego samego aktora to fakt, że to może obniżać efektywność kampanii. W zestawieniu marka vs. celebrity trzeba uważnie ważyć proporcje, aby nie okazało się, że zamiast - Linda reklamuje, reklamuje się Lindę.
(07.06.2013)