Przejęcie G+J to nie jest ostatnia konsolidacja na rynku prasy
Utrzymująca się od kilku lat recesja na rynku reklamy wykreowała kilka wyrazistych trendów. Wydawcy poszukują dominacji w kluczowych obszarach oraz konsolidacji.
Widać to na przykłada Edipresse w segmencie pism people, o czym świadczy wprowadzenie "Party" i "Flesza", czy działań Bauera w segmencie poradnikowym - przejęcie "Naj" i "Olivii". Przejęcie G+J przez Burdę, tak jak Mediów Regionalnych przez Polskapresse, to najświeższe przykłady i zapewne nie ostatnie, bo perspektywy na radykalną poprawę sytuacji na rynku reklamy prasowej są mgliste. W wyniku tego połączenia mogą stracić przede wszystkim mniejsi gracze, gdyż potencjał czołówki rynkowej stale się zwiększa. Akwizycja Burdy pozwoli temu wydawnictwu do niej dołączyć i stać się trzecią siłą na rynku magazynów w Polsce. Szerokie portfolio zwiększy wydawcy możliwości tworzenia rozbudowanych ofert, jednak brak wyraźnych tytułów-liderów nie ułatwi rywalizacji z dominującymi wydawcami. Nie będzie też tym ułatwieniem fakt, że Burda jest koncernem skoncentrowanym na prasie, a konkurencja w czasopismach często ma wsparcie multimedialnego holdingu - przykładem jest Agora.
(19.04.2013)