Róbcie własne programy!
Rozmowa z Katarzyną Bosacką, autorką programu "Wiem, co jem" w TVN Style, która zarzuca producentom "Zdrowia na widelcu" w Polsat Cafe kopiowanie jej pomysłów
Chce Pani zmonopolizować telewizyjne programy o zdrowej żywności?
Oczywiście, że nie. Zdaję sobie sprawę, że każdy może podejmować takie tematy. Ba, autorzy nowych programów będą pewnie korzystać z moich doświadczeń. Czym innym jest jednak inspiracja, a czym innym ustawienie formatu w identyczny sposób, jak w "Wiem, co jem". Moim zdaniem podobieństwa pierwszych odcinków programu emitowanego w Polsat Cafe do mojej audycji sięgają tak daleko, że można już mówić o zwyczajnym skopiowaniu scenariusza.
Jak producenci "Zdrowia na widelcu" mogli dotrzeć do Pani scenariuszy sprzed lat?
W pierwszych latach emisji "Wiem, co jem" to Formacja TV była producentem programu. Mają więc scenariusze pierwszych 47 odcinków.
Czego Pani teraz oczekuje od Formacji TV?
Nie mam roszczeń finansowych, poza zwrotem kosztów sądowych. Chcę tylko, żeby Formacja TV przyznała się do kopiowania moich pomysłów, przeprosiła i zaprzestała tych praktyk oraz żeby nie rozpowszechniano odcinków opartych na moich scenariuszach – tj. tych dotyczących żywności "light" i szynki. Nie zamierzam nikogo powstrzymywać przed robieniem programu o żywności i żywieniu. Nie chcę tylko, żeby ktokolwiek wykorzystywał moją pracę i przedstawiał to jako swój program.
Pod koniec ubiegłego roku wezwała już Pani Formację TV do zaniechania kopiowania Pani pomysłów. Jaki był skutek?
Nowsze odcinki "Zdrowia na widelcu" odbiegają już od moich scenariuszy, a prowadząca nie powtarza moich słów. Pojawiły się tematy, których ja nie poruszałam, np. ten dotyczący kanapek. Widać też, że szukają własnych pomysłów inscenizacyjnych, bo znacznie więcej czasu poświęca się tam teraz na gotowanie. Odcinki o szynce i żywności "light", będące moim zdaniem kopiami "Wiem, co jem" nie są już wprawdzie powtarzane w Polsat Cafe, ale wciąż można oglądać w Ipli.
Rozmawiała Elżbieta Rutkowska
fot. archiwum TVN
(27.03.2013)