Po protestach polityków RTL rezygnuje z reality show w porodówce
Po tym, jak senat kraju związkowego Berlina zablokował produkcję reality show "Babyboom", stacja RTL, która wiosną zamierzała rozpocząć jego emisję, wycofała się z projektu.
Rzecznik RTL potwierdził w wywiadzie prasowym, że wstrzymanie produkcji programu powoduje generowanie kosztów, na które stacja nie może sobie pozwolić. Podkreślił jednocześnie, iż kierownictwo stacji bardzo żałuje, że decyzja polityków spowodowała, że niemieccy widzowie nie zobaczą “wielokrotnie nagradzanego” formatu, który “odniósł sukces w innych krajach”.
Od połowy lutego przez niespełna dwa tygodnie w sali porodowej w szpitalu Vivantes Klinikum Friedrichshain 24 kamery nagrywały przebieg narodzin. Berlińscy parlamentarzyści zablokowali produkcję programu, ponieważ mieli wątpliwości, czy przy okazji kręcenia ujęć porodów nie zostały pogwałcone prawa dzieci i pracowników szpitala. Samorządowcy zarzucali również władzom placówki, której Berlin jest udziałowcem, że nie zostali poinformowani o nagraniach do kontrowersyjnego programu.
"Babyboom" jest programem produkowanym na licencji brytyjskiego formatu "One Born Every Minute", który od 2010 roku jest emitowany przez kanał Channel 4.
LL










