Raper podpalił się na wizji (wideo)

Raper Andrzej Żuromski, znany jako Żurom, podpalił się podczas emisji programu „Państwo w państwie” w Polsacie.
Pod koniec programu "Państwo w Państwie" Żurom wyszedł na środek studia, mówiąc, że chce coś dodać. Wyciągnął łatwopalny płyn, oblał nim bluzę i za chwilę ją podpalił. "Zaraz to zgaszę, nie jestem samobójcą. Nic złego się tu nie dzieje, nie zrobię sobie krzywdy" - powiedział. O zdjęcie bluzy natychmiast poprosił go prowadzący. Chwilę później raper zdjął bluzę, a kierownik planu ugasił ją.
Żuromski siedem lat temu trafił do więzienia pod zarzutem handlu dużą ilością amfetaminy. Pomówił go świadek koronny „Jezus", diler narkotykowy. Mimo że raper wygrał sprawę o przewlekłość postępowania, do dziś nie doczekał się wyroku, a sąd przedłużył prokuraturze czas na uzupełnienie materiału dowodowego.
Wydawca programu, Beata Świerzewska, powiedziała "Rzeczpospolitej", że mężczyzna zdecydował się na dramatyczny krok, "bo jest załamany. Nie może więc wyjeżdżać za granicę i koncertować. Walczy tylko o sprawiedliwość."
Żuromski ma niewielkie oparzenia brzucha. Na Facebooku napisał, że chciał zwrócić uwagę „tych wyżej na stołkach", by zajęli się sprawą pomówień w Polsce: "Niech ponad 18 tys. ludzi w internecie, parę milionów przed odbiornikami, wie iż łamane są prawa człowieka! Ludzie są niesłusznie pomawiani, odbierają sobie życie lub toną w długach!" - dodał. Podkreślił też, że nie chciał popełnić samobójstwa - "to było jedynie podpalenie bluzy ( w ramach rozsądku), a nie polanie ciała płynem łatwopalnym i świadome uszkodzenie ciała. Znamy różne czyny i gesty z historii naszego kraju, często taki gest zmieniał Polskę na lepsze. Liczę oczywiście, że tym czynem pomogę sobie jak i innym ludziom, którzy są niewinnie szkalowani przez lata."
(11.03.2013)
