Zmarła Teresa Torańska - mistrzyni wywiadu
Teresa Torańska (fot. Piotr Król/Press)
Zmarła Teresa Torańska, mistrzyni wywiadu, autorka "Onych" - światowego bestselleru, na który składają się wywiady z komunistycznymi decydentami PRL. Dziennikarkę wspominają: Jacek Snopkiewicz, Grzegorz Miecugow, Krzysztof Miller, Joanna Szczęsna, Andrzej Turski i Małgorzata Szejnert.
Teresa Torańska w wieku 69 lat przegrała walkę z chorobą nowotworową. - Jej warsztat dziennikarski był perfekcyjny i unikalny - mówi Jacek Snopkiewicz, reporter i scenarzysta, który ostatnio wraz z Teresą Torańską i Moniką Sieradzką przygotowywał prezentowany na antenie TVP 2 magazyn "Reporter Polski". - Pracowała z młodymi reporterami, dzieliła się swoim warsztatem. Była w tej roli nie do zastąpienia - dodaje.
Zawodowo Jacek Snopkiewicz zetknął się z Teresą Torańską już w 1974 roku, gdy został szefem reportażu w tygodniku "Kultura". - Należała do grupy młodych, od początku wyróżniała się szybkością i pracowitością. Pamiętam, jak z dwoma innymi reporterkami pojechała do Chorzowa, by wspólnie napisać reportaż z meczu piłkarskiego Polska - Holandia. Każda z nich miała oddać po siedem stron maszynopisu. Gdy wróciły z Chorzowa, wczesnym popołudniem zastałem Teresę Torańską na zabawie z kotem, bo miała wszystko gotowe. Tymczasem jej koleżanki były na etapie pisania drugiej strony - mówi Snopkiewicz.
Wydana w drugim obiegu książka Torańskiej "Oni" (1985 rok) okazała się światowym bestsellerem. Przetłumaczone na wiele języków, wywiady z byłymi komunistycznymi decydentami i dygnitarzami weszły do kanonu obowiązkowych lektur na wydziałach nauk społecznych i politycznych. Za "Onych" Teresa Torańska dostała w 1985 roku nagrodę podziemnej "Solidarności".
- Ta książka była nową jakością - mówi Marek Miller, reporter i założyciel Laboratorium Reportażu. - Teresa Torańska operowała w niej detalami, ale również metaforą. "Oni" dają pełen obraz PRL-owskiego systemu, został on przez Torańską odkodowany. Powstało dzieło dużej wartości literackiej i zarazem dokumentalnej. Bez "Onych" PRL nie zostałby należycie utrwalony, nie umielibyśmy go zrozumieć - dodaje Miller.
- Teresa pokazała, że wywiad może być wspaniałą sztuką - mówi reporterka "Gazety Wyborczej", działaczka opozycji z czasów PRL, Joanna Szczęsna. - Myślę, że Teresa mogłaby rozmawiać z każdym, nawet ze zbrodniarzem, wnosiła do rozmów autonomię. Nie było w nich żadnego podlizywania się. Ją naprawdę interesował człowiek, z którym rozmawiała - dodaje Szczęsna.
- Teresa Torańska kompletnie nie pasowała do tego, co się dzieje dziś w dziennikarstwie, gdzie wszystko jest pospieszne, powierzchowne, naskórkowe - zauważa Grzegorz Miecugow, szef wydawców TVN 24. - Potrafiła rozmawiać z kimś bardzo długo i równie długo to opracowywała, a następnie dopracowywała. Pozostanie mi w pamięci jako nasza Fallaci - mówi Miecugow.
- Z czasów studiów podyplomowych pamiętam ją jako osobę rewolucyjną - wspomina Andrzej Turski, dziś prezenter "Panoramy" w TVP 2. - Pamiętam jak dziś marzec 1968 roku. Kto przyszedł w białej, uniwersyteckiej czapce na głowie? Teresa. Była zadziorna, ale nauczyła innych dziennikarzy, że nie wystarczy wytaczać własne armaty, ale trzeba nauczyć się słuchać innych, nawet jeśli to komunistyczni dygnitarze - dodaje Turski.
Reporterka, pisarka i współzałożycielka "Gazety Wyborczej" Małgorzata Szejnert opowiada o Teresie Torańskiej anegdotę. - Zaprzyjaźniłam się z nią co najmniej czterdzieści lat temu. Byłam od niej starsza, ale przygotowując materiały do książki „Śród żywych duchów”, uznałam, że muszę skorzystać z jej pomocy. Teresa Torańska miała już za sobą „Onych”, wiedziała, jak rozmawiać z komunistami. Gdy przygotowywałam „Śród żywych duchów”, kluczową dla mnie sprawą było ustalenie, gdzie chowano więźniów zamordowanych w czasach stalinowskich w więzieniu mokotowskim. Odpowiedź na to pytanie znał Alojzy Grabicki, pierwszy powojenny naczelnik tego więzienia. Udało mi się umówić z nim na rozmowę o jego doświadczeniach więziennych, właściwego tematu nie mogłam z góry wyjawiać. Teresa dała mi ważną radę: nie zadawaj za wcześnie swojego pytania. Zrób to dopiero wtedy, gdy będzie szansa, że on odpowie. Jeśli zapytasz za wcześnie, i on powie „nie”, trudno mu się będzie z tego wycofać i stracisz rozmówcę. Przede wszystkim słuchaj, daj się mu wyżalić. Niech mówi, co chce, oswój go ze sobą. To był schyłek lat 80., komuniści doskonale wiedzieli, że ich czas się kończy, słuchając ich narzekań można się było wiele dowiedzieć. Po dwóch długich spotkaniach czułam, że jeszcze za wcześnie, by pytać o najważniejsze, a Grabicki zaczynał być podejrzliwy. Teresa doradziła mi fortel – podsuń mu lekturę, która go może zainteresować. Jako wróg sanacji zainteresował się książką Cata-Mackiewicza o Berezie Kartuskiej. Dzięki temu mogłam przyjść z jeszcze jedną wizytą, pod pretekstem odebrania książki. Na pytanie, które uznałam za najważniejsze, nie udzielił mi ostatecznie odpowiedzi, jednak rozmowy okazały się bardzo ciekawe i weszły do książki - zawdzięczam to Teresie - wspomina Małgorzata Szejnert.
Teresa Torańska skończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Po rozwiązaniu tygodnika "Kultura" w stanie wojennym współpracowała z paryską "Kulturą". Kontynuacją "Onych" były wydane po 1989 roku książki pt. "My", "Byli" i "Są. Rozmowy od dobrych uczuciach", w których autorka namawia do zwierzeń ludzi elit byłej i współczesnej władzy oraz świata nauki i kultury. Teresa Torańska była również autorką talk-show "Teraz Wy" w TVP 2 oraz cyklu programów telewizyjnych "Powtórka z PRL-u" i "Władza". Pracowała również jako współautorka filmów dokumentalnych, m.in. nakręconego w 2007 roku "Dworca Gdańskiego" w reżyserii Marii Zmarz-Koczanowicz. Ostatnio pracowała dla tygodnika "Newsweek Polska".
Na stronie Press.pl zamieszczamy tekst Teresy Torańskiej dla miesięcznika "Press" (12/2006) o dziennikarzach-agitatorach i rozmowę z nią ("Press" 11/2005) o sztuce wywiadu. (JF, AT)
(02.01.2013)