Polacy na pewno zasługują na solidne, rzetelne i dobre pismo również po prawej stronie
Rozmowa z Michałem M. Lisieckim, który zainwestował w nowy tygodnika Pawła Lisickiego, byłego naczelnego "Uważam Rze"
Czemu jest Pan przekonany, że tygodnika Pawła Lisickiego się uda?
Na rynku nie ma czegoś takiego jak gwarancja sukcesu, ale można zrobić wiele, aby sukces uprawdopodobnić, a ryzyko zminimalizować lub właściwie skalkulować. Ryzyko istnieje w każdym biznesie i trzeba mieć tego świadomość. Zarządzanie ryzykiem to ważny element działalności, wymaga doświadczenia, zaangażowania i właściwych ludzi. Tak jest w tym przypadku. Paweł Lisicki okazał się niebywale utalentowanym redaktorem naczelnym, nie tylko „Uważam Rze”, z którym odniósł spektakularny sukces, ale wcześniej także „Rzeczpospolitej”. Nie wątpię, że on i jego zespół będą potrafili powtórzyć ten sukces, w którym chętnie pomogę, doświadczeniem pracowników Platformy Mediowej Point Group SA i własnym. Cytując Bransona, sukces to coś więcej niż łut szczęścia. Musisz wierzyć w siebie i sprawić, żeby stał się on twoim udziałem. Ja wierzę w sukces nowego przedsięwzięcia.
Nie obawia się Pan konkurencji ze strony innych prawicowych tygodników m.in. "W Sieci" stworzonego przez byłych współpracowników Pawła Lisickiego, braci Karnowskich?
Dzięki Bogu, konkurencja jest i ma się nie najgorzej, co oznacza, że jest zapotrzebowanie na treści i poglądy prawicowo-konserwatywne. Pora na konkurowanie nie tylko poglądami, ale i jakością – bo Polacy na pewno zasługują na solidne, rzetelne i dobre pismo również po prawej stronie. Autorzy, których zgromadził wokół siebie Paweł Lisicki, na pewno są gwarancją takiej jakości.
W jakim nakładzie wystartuje tygodnik i jakiej sprzedaży Pan się spodziewa?
Trwają prace nad ostatecznym biznesplanem przedsięwzięcia. Z niego będą wynikały konkretne liczby zarówno co do wysokości sprzedaży, jak i nakładu.
Rozmawiała Małgorzata Wyszyńska
(21.12.2012)