Ks. Boniecki rozmawiał z "Polską" mimo zakazu nałożonego przez zakon
ks. Adam Boniecki (Fot. Michał Kołyga)
Ks. Adam Boniecki oświadczył, że wywiadu, który ukazał się w piątkowym wydaniu ”Polski” (Polskapresse) i na stronie internetowej dziennika, nie traktował jako materiału do publikacji. Redakcja broni się i oświadcza, że ks. Boniecki "mija się z prawdą".
Rozmowa z ks. Adamem Bonieckim (redaktorem seniorem "Tygodnika Powszechnego"), przeprowadzona przez Ewelinę Nowakowską, dotyczy przede wszystkim jego nowej książki ”Dookoła świata”. Dziennikarka pyta m.in. o to, jaką literaturę ksiądz preferuje, lecz także o jego pierwsze refleksje po przeczytaniu autobiografii Adama Darskiego Nergala.
W piątek po południu ”Tygodnik Powszechny” rozesłał oświadczenie ks. Bonieckiego. ”Uprzejmie informuję, że respektując wolę moich przełożonych zakonnych nie udzielałem ani nie autoryzowałem żadnego wywiadu do publikacji w mediach. Rozmowę z panią Eweliną Nowakowską, której zapis ukazał się na stronie dziennika »Polska the Times«, nie traktowałem jako materiału do publikacji” – napisał ks. Boniecki.
Paweł Siennicki, redaktor naczelny dziennika ”Polska", informuje, że ks. Boniecki sam oddzwonił do dziennikarki, która wcześniej prosiła go o wywiad. ”W nagranej rozmowie, której kopią dysponujemy, dziennikarka Ewelina Nowakowska kilkakrotnie mówi o tym, że przeprowadza wywiad, przedstawia się z imienia i nazwiska, a na koniec rozmowy proponuje autoryzację. A ksiądz Adam rezygnuje z autoryzacji, bo podoba mu się przebieg rozmowy. Na koniec jest informowany o konkretnej dacie publikacji” – wyjaśnia Siennicki w oświadczeniu publikowanym przez gazetę. ”Jest mi przykro, że ksiądz Adam Boniecki, którego szanujemy i poważamy, najdelikatniej rzecz ujmując, mija się z prawdą” – dodaje naczelny i zaznacza: ”Nie pozwolimy podważać naszej wiarygodności. Nie jesteśmy nieomylni, ale w tej sprawie ksiądz Boniecki mija się z prawdą”.
W listopadzie ub.r. Zgromadzenie Księży Marianów oświadczyło, że ks. Adam Boniecki ma ograniczyć wystąpienia medialne, wolno mu pisać tylko do ”Tygodnika Powszechnego”. (KOZ)
(26.11.2012)










