Spektakularne wyniki Canal+, TVN 24 i tańca na wodzie
W ostatnim tygodniu, w polskiej telewizji mogliśmy zaobserwować kilka nietypowych, a przez to interesujących wydarzeń. W niedzielę, 14 października, kanał tematyczny uzyskał spektakularny wynik oglądalności, a otwarte okno w Canal+ i premiera polskiego serialu ściągnęły przed ekrany znaczącą liczbę widzów. Dużym powodzeniem wśród odbiorców cieszyła się również wtorkowa transmisja meczu Polska-Anglia, meczu, który się nie odbył.
Skok Felixa Baumgartnera obejrzało na żywo w TVN24 w sumie prawie 5,5 mln osób. Świadczy to zarówno o sukcesie marketingowym Misji Stratos, jak i wyczuciu stacji, która zdecydowała się na pełną relację wydarzenia. Warto to docenić, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę, że dzięki transmisji stacja zanotowała ponad dziesięciokrotny wzrost udziału pasma – 15% udział widowni oglądającej w tym czasie TV (dodatkowo AMR = 6,33 % w grupie wszyscy 4+).
Również Canal+ zaskoczyło doskonałymi wynikami. „Misja Afganistan”, produkcja o żołnierzach polskiego kontyngentu w Afganistanie, poprawia znacząco wyniki stacji. Pierwsze dwa odcinki serialu emitowane w ramach otwartego okna Canal+ obejrzało odpowiednio ponad 260 tys oraz ponad 280 tys osób, co pozwoliło na SHR% 1,47 oraz 2,57 w grupie wszyscy 4+. Warto dodać, że emisja rozpoczęła się o godzinie 22:00 i trwała niemal do północy.
Z kolei we wtorek, 16 października, zamiast zapowiadanego meczu Polska–Anglia mogliśmy w TVP1 oglądać premierową produkcję „Gwiazdy tańczą na wodzie”. Transmisja meczu, który z powodu zalania Stadionu Narodowego nie odbył się, mimo wszystko zdołał zgromadzić przed telewizorami znaczącą widownię. Kolejne odsłony relacji zmagań z deszczem osiągnęły bardzo przyzwoity wynik oglądalności: AMR na poziomie 12,2% oraz 9,9%, co oznacza że transmisję obejrzała co czwarta osoba mająca w tym czasie włączony telewizor. Wynik co prawda nieporównywalny z oglądalnością „polskich” meczów w czasie EURO 2012 (AMR przekraczający 35% i SHR% ponad 75%), ale warto zaznaczyć, że w tym czasie jedynie „M jak miłość”, w siostrzanej stacji TVP2, osiągnęła lepsze wyniki. Co ciekawe, kiedy transmisja została w pewnym momencie przerwana, żeby wyemitować serial „Wszystko przed nami”, nastąpił blisko 50% spadek widowni. Jednak mimo wszystko wielu widzów wróciło przed telewizory, żeby oglądać drugą odsłonę wydarzeń na Stadionie Narodowym. Można z tego wyciągnąć optymistyczną konkluzję, że dobry event zawsze przyciągnie tłumy przed telewizory.
(20.10.2012)