Kurkiewicz: dla kilkudziesięciu tysięcy osób byliśmy powiewem świeżego powietrza
Roman Kurkiewicz (fot. Szymon Szcześniak)
"Przez ostatnich dziewięć miesięcy braliśmy udział, naszą, kilkuosobową redakcyjną grupą, w ekscytującej przygodzie" - pisze w najnowszym wydaniu "Przekroju" Roman Kurkiewicz, odchodzący redaktor naczelny tygodnika.
"Wydawaliśmy tygodnik taki, jaki chcieliśmy, taki, jaki wydawał się nam konieczny, potrzebny, pożądany, oczekiwany. Taki, który był radykalnie odmienny od innych tytułów. Który wyrażał naszą ciekawość, formułował nasze oczekiwania, konstruował postulaty wobec świata polityki, wobec naszej kultury codziennej, który opisywał nasze troski, lęki i marzenia" - wyjaśnia Roman Kurkiewicz. "Dostaliśmy propozycję, żeby robić tygodnik lewicowy, i na ile było to możliwe, robiliśmy to. Zagarniając szeroko punkty widzenia, historie, patologie, nadużycia, nabijając się z silnych tego świata, nie bojąc się mocnych słów, kiedy to było konieczne" - dodaje.
Jak tłumaczy Kurkiewicz, to nie był tygodnik dla "scyniczniałych" fachowców od "mediów", dla funkcjonariuszy nieistniejących obiektywizujących standardów, dla letnich, zobojętniałych znawców wszystkiego, czyli niczego, dla niezaangażowanych gapiów, bo już nawet słowo "widz" jest na wyrost. "To nie był tygodnik dla bezkrytycznych piewców polskiej drogi neoliberalnego kapitalizmu, ślepych na wartości, jakie niesie wspólnota: państwowa, miejska, środowiskowa. To nie był tygodnik dla tych, którzy znajdowali uzasadnienie i racje dla polityki dopuszczającej torturowanie ludzi w Polsce. To nie był tygodnik dla męskich macho. To nie był tygodnik dla najemników w stopniach redaktorów" - wylicza.
"Wygląda na to, że to oni podejmowali decyzję o naszej przyszłości, a raczej jej braku" - pisze odchodzący naczelny "Przekroju".
"Nie będziemy się skarżyć. Dla kilkudziesięciu tysięcy osób byliśmy powiewem świeżego powietrza. Cieszymy się, że mogliśmy w tych partyzanckich warunkach stać się takim <<Przekrojem>>. Nie byliśmy naiwni. Nie przegraliśmy" - uważa Roman Kurkiewicz.
Romana Kurkiewicza w "Przekroju" mają zastąpić Zuzanna Ziomecka i Marcin Prokop. Pismo ma stracić lewicowo-libertański charakter.
Sprzedaż ogółem "Przekroju" w lipcu br. wyniosła 20 633 egz. (ZKDP). (KOZ)(08.10.2012)










