O sukcesie Publio.pl może zadecydować udana promocja
Takiej księgarni jak Publio.pl można się było po Agorze spodziewać.
Nie zaskakuje sprzedaż kilku formatów w jednej cenie, ani to, że księgarnia unika nieprzyjaznych zabezpieczeń DRM. To już dziś standard. Gdy oferta i ceny w wielu księgarniach są podobne, o sukcesie decydować może udana promocja, na co Agora ma na pewno przestrzeń w swoich mediach. To mnie cieszy, bo oznacza propagowanie czytelnictwa książek elektronicznych i służy całemu rynkowi.
Równie ważne są pozytywne doświadczenia użytkowników. Niektóre księgarnie straszą skomplikowanym procesem zakupu, który bardziej pasuje do kupowania pralki niż e-booka. Publio.pl wypada tutaj bardzo przeciętnie. Nie jest przyjemne czekanie na akceptację przelewu w sytuacji gdy kupujemy książkę elektroniczną i chcemy ją mieć natychmiast. W sklepie Agory nie ma jeszcze możliwości płatności jednym kliknięciem, co w różnych formach wprowadziły Nexto i Virtualo, a to bardzo ułatwia zakupy impulsywne.
Dobrym pomysłem jest utworzenie społeczności, pytanie tylko, na ile księgarnia będzie umiała ją zaktywizować. Jeśli to się uda i jeśli użytkownicy będą równie zaangażowani co na forach Gazeta.pl, jest szansa, że Publio.pl stanie się miejscem do którego będzie się także przeychodziło aby przeczytać opinie. A tę rolę na świecie spełnia przecież Amazon.
Robert Drózd - auto bloga Świat Czytników
(10.05.2012)