Dział: OPINIE

Dodano: Luty 22, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Ja to kupuję, Natemat.pl to miejsce od którego będę mógł zacząć swój wieczór - pisze Maciej Budzich

Ocenianie tego serwisu w tym momencie jest zbliżone do oceniania Windowsa zaraz po jego instalacji. Wszystko działa płynnie i jest wizualnie śliczne. To co mi się podoba, to wyjście z takiego stylu „portalozy”, z „przeklikiwania” się przez wszystkie informacje. Bardzo mi odpowiada takie przeglądanie strony, którą mogę przewinąć i wybrać to, co mnie interesuje, a nie „wklikiwać” się w nią. W każdy istotny temat z danej dziedziny mogę wejść jednym kliknięciem. W tym kierunku podążają współczesne portale, przykładem niech będzie serwis The Verge, to jest gdzieś ten kierunek. W Polsce nie widać wiele takich adresów.
Zauważalny jest brak strachu przed długimi artykułami, nie trzeba ponadto klikać w kolejne strony. Ja to kupuję, to jest serwis, do którego mogę wejść nie z polecenia ciekawego linku przez innych, tylko to jest miejsce od którego będę mógł zacząć swój wieczór.
To w którym kierunku podążać będzie ta strona pod kątem informacyjnym pokaże najbliższy czas. Z tym ciężarem blogowych opinii jest ciężko. Polacy mają to do siebie, że lubią zawierać sojusze i bunty i wiele serwisów przeszło już masowe odchodzenie blogerów dotychczas blogujących na ich platformie. Nie znam szczegółów współpracy, w tej chwili jest to z pewnością lans. Nie wiem jaki też jest kierunek redakcyjny portalu. Nie wiadomo czy więcej tu będzie wydarzeń politycznych, kulturalnych czy może lifestyle’u. Ale wydaje mi się, że to się wykreuje. Mając tak dużą masę na starcie, tak dużo treści, można dowolnie balansować  korygując to w trakcie.
 To czego brakuje mi teraz, to praktycznie personalizacja treści, żeby ten serwis, cały ten natłok informacji podporządkowywał pod moim kątem. Jeśli chciałbym mieć więcej sportu albo lifestyle’u, to powinienem móc mieć więcej takich treści. Przydałby się filtr albo mechanizm uczenia się informacji dla mnie interesujących.
Cały sposób nawigacji, ten wall jest bardzo wygodny. W jednej sekundzie mogę przewinąć cały spis treści, a zdjęcia są najlepszym magnesem, do tego by kliknąć w jeden konkretny artykuł. Poza tym, biorąc pod uwagę zapowiedzi niechęci do „grania” przez redakcję krzykliwymi tytułami. Może z tego uda się wybrnąć publikowaniem atrakcyjnych zdjęć, które wypełniają portal.

Maciej Budzich, autor bloga Mediafun

(22.02.2012)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.