Człowiek Roku 2011
Donald Tusk odebrał nagrodę Człowieka Roku 2011 "Wprost" z pluszowym lisem w ręku. To aluzja do zwolnienia Tomasza Lisa z "Wprost".
Na wczorajszej gali organizowanej przez tygodnik "Wprost" z okazji przyznania tytułu Człowieka Roku 2011 głównym bohaterem był nie odbierający główną nagrodę premier Donald Tusk, lecz odwołany kilka godzin wcześniej z funkcji naczelnego Tomasz Lis.
Michał Kobosko, nowy redaktor naczelny "Wprost", poprowadził panel dyskusyjny, do którego zaprosił prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, prof. Leszka Balcerowicza i prezesa TP SA Macieja Wituckiego. Były prezydent jako pierwszy nawiązał do zwolnienia Tomasza Lisa z "Wprost": najpierw pogratulował Kobosce objęcia funkcji naczelnego (co sala skomentowała oklaskami), a następnie podziękował publicznie Tomaszowi Lisowi za pracę, jaką wykonał, kierując "Wprost". Oklaski dla tego drugiego były szczególnie długie.
Atmosferę podgrzał premier Donald Tusk. Wchodząc na scenę po odbiór nagrody dla Człowieka Roku 2011, wrócił się jeszcze po coś: był to pluszowy lisek. - Ja też mam poczucie, podobnie jak prezydent Kwaśniewski, że dzisiaj kogoś na tej scenie zabrakło. Staram się nadrobić to na skalę moich możliwości - powiedział, kładąc liska przed sobą na mównicy. Sala gwizdała i klaskała z aprobaty.
(08.02.2012)