W pokazowej akcji KRRiT złapała tylko 30 z 3 mln dłużników zalegających z abonamentem rtv

W ramach programu pilotażowego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do spółki z Pocztą Polską skłoniły do uregulowania zaległości w opłatach abonamentowych ok. 30 osób i firm. Wszystkich dłużników jest jednak ze trzy miliony.

– Pokazówka – ocenia akcję KRRiT medioznawca prof. Wiesław Godzic ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Takie działania tylko ośmieszają powagę urzędu – dodaje.
Program pilotażowy ma potrwać do końca roku. Dotychczas (od sierpnia) poczta wysłała 150 wezwań do zapłacenia zaległego abonamentu radiowo-telewizyjnego: trafiły do 100 osób prywatnych i 50 firm. Katarzyna Twardowska, rzeczniczka prasowa KRRiT, ocenia skuteczność akcji na ok. 20 proc. Jak podała Polska Agencja Prasowa, wśród skruszonych dłużników, którzy zdecydowali się uiścić abonament, jest znany duży hotel. Kilkusettysięczny dług Rada rozłożyła mu na 10 rat. – Na razie wygląda to mizernie – przyznaje Twardowska, pytana o efekty programu (według Rady dłużników jest ok. 3 mln, zalegają z abonamentem w sumie na 2 mld zł). – Ale 20-procentowa skuteczność to dobry prognostyk. Poza tym prowadzimy działania długofalowe, jest też kampania telewizyjna propagująca abonament – dodaje Twardowska. Regulator planuje już kolejną akcję: tym razem wyśle 1500 upomnień.
– Nie tędy droga – stwierdza Wiesław Godzic. – Nawet najsympatyczniejszy prezenter nie przekona ludzi do płacenia, bo przecież premier im powiedział, że abonamentu to właściwie już nie ma. Więc wyłapywanie pojedynczych dłużników nie jest wyjściem z tego chaosu. Tu potrzeba nowego otwarcia, trzeba tę opłatę zdefiniować na nowo i wyjaśnić ludziom, dlaczego mają płacić – wywodzi Godzic.
KRRiT liczy na wpływ naziemnej telewizji cyfrowej. – Kiedy wzrośnie zasięg multipleksów, abonament zapewni najtańszy dostęp do 20 cyfrowych kanałów – przekonuje Katarzyna Twardowska.

RUT