Dział: OPINIE

Dodano: Listopad 13, 2011

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Trzymam kciuki, ale...

”Maxim” będzie raczej bezpośrednio konkurował z ”CKM-em” niż z ”Playboy'em”, ”Malemenem” i ”Men's Health”

To już druga próba wprowadzenia na polski rynek najbardziej popularnego w USA tytułu dla mężczyzn.  Wydawca zapewnia nas, że tytuł skierowany jest do inteligentnych mężczyzn z poczuciem humoru, ciekawych świata. Podobno ma mieć zupełnie inną formułę niż pozostałe tytuły z tego segmentu.
Mimo, że bardzo kibicuję wszystkim projektom wydawniczym, lektura pierwszego numeru ”Maksima” skłania mnie do opinii, że magazyn nie ma wyraźnego profilu, a grupa docelowa "inteligentni mężczyźni z poczuciem humoru" jest zbyt ogólna na dzisiejszym mocno sfragmentaryzowanym i posegmentowanym rynku wydawniczym. Przypadkowość niektórych tematów pozwala przypuszczać, że rzeczywiście wydawca chce dotrzeć do mężczyzn w różnych przedziałach wiekowych, co wydaje się zadaniem karkołomnym. Jestem przekonany, że nie da się dziś adresować męskiego tytułu jednocześnie do 20-, 30-, 40- i 50-latków.
Plusy magazynu to przystępna cena, fotokody przy niektórych tekstach, felietony Grabowskiego i Kominka.
”Maxim” będzie raczej bezpośrednio konkurował z ”CKM-em” niż z ”Playboy'em”, ”Malemenem” i ”Men's Health”. Formuła wydawnicza oparta na podstawowych męskich tematach:  kobiety, gadżety, motoryzacja, sport, moda  nie stanowi obecnie wystarczającego motywu zakupu.
Trzymam kciuki, jednakże wydawcy będzie trudno przejąć czytelników od konkurencyjnych tytułów lub wychować sobie nowych.

Jacek Czynajtis, prezes Telecom Media SA

(13.11.2011)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.