Dział: PRASA

Dodano: Listopad 10, 2010

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarze "Super Nowości" założyli komitet wyborczy

Dziennikarze i pracownicy dziennika "Super Nowości" z Rzeszowa zarejestrowali własny komitet wyborczy "Rzeszów lepszy o 100 procent". W łączeniu pracy dziennikarskiej z ubieganiem się o miejsce w samorządzie nie widzą żadnego problemu.

O mandat radnego z listy komitetu ubiegają się m.in. zastępca redaktora naczelnego dziennika Roman Madejowski, dziennikarze: Krzysztof Kuchta, Grzegorz Anton, Katarzyna Szczyrek, Krzysztof Rokosz, wydawcy: Krzysztof Pipała (do niedawna redaktor naczelny "SN”) i Mariusz Włoch oraz fotoreporter Wit Hadło. – Zgadzam się z twierdzeniem, że dziennikarze nie powinni uczestniczyć w życiu politycznym, ale wybory samorządowe to nie jest polityka. Nasz komitet to ugrupowanie społeczne i branie udziału w życiu społecznym w miejscu zamieszkania jest dopuszczalne – mówi Krzysztof Pipała. – Dziennikarski Kodeks Obyczajowy (Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczpospolitej - przyp. red.) w punkcie dziesiątym mówi, że "dziennikarz, pełniąc swoje obowiązki zawodowe, oddziela od nich własną działalność polityczną i społeczną". I jak tak właśnie robię – twierdzi z kolei Roman Madejowski. Pozostali dziennikarze pytani, czy ich zaangażowanie w wybory nie stoi w sprzeczności z etyką dziennikarską, reagują nerwowo. – Nie będę się wypowiadał na ten temat – irytuje się Krzysztof Kuchta. – Nie udzielam żadnych informacji. Odsyłam do redaktora naczelnego – mówi z kolei Grzegorz Anton. Od piątku przy winiecie tytułowej "SN” promują logo komitetu oraz hasło "Już cały Rzeszów dyskutuje o programie komitetu wyborczego rzeszowskich dziennikarzy” . A w jednym z artykułów, który pojawił się na łamach dziennika, stwierdzono, że "Pomysł założenia komitetu »Rzeszów lepszy o 100 procent!« zrodził się w środowisku rzeszowskich dziennikarzy, pracujących we wszystkich redakcjach gazet w Rzeszowie, a także w mediach elektronicznych”. Jednak inne media odcięły się od tego: "Gazeta Codzienna Nowiny” i "Gazeta Wyborcza Rzeszów” opublikowały oświadczenia, że z akcją dziennikarzy "SN" nie mają nic wspólnego. – To jest manipulacja ze strony dziennikarzy "Super Nowości”, która podważa zaufanie do zawodu dziennikarskiego – mówi Stanisław Sowa, redaktor naczelny "Gazety Codziennej Nowiny”. – Chwalebne jest, że dziennikarze interesują się problemami miasta i chcą walczyć, by było w nim lepiej, ale nie takimi metodami – dodaje Grażyna Gugała-Gubernal, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej Rzeszów”. Krzysztof Pipała przekonuje, że w komitecie mieli być dziennikarze innych redakcji. - Zakazano im kandydowania – mówi. "SN”, należące do rzeszowskiego biznesmena Romana Oraczewskiego (wydawcą jest spółka "Super Nowości"), nie tylko promują na swoich łamach komitet założony przez pracowników redakcji, ale też niemal codziennie publikują teksty krytykujące obecne prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca. "Rzeczpospolita” ujawniała też, że dziennikarze i osoby związane z redakcją "Super Nowości”, m.in. Krzysztof Pipała i Krzysztof Kuchta, próbowali zarejestrować kilka komitetów z nazwiskiem Ferenca w nazwie, m.in. komitety: "Dziadek Ferenc musi odejść” i "Popieramy Ferenca na zasadzie owczego pędu”. Średnie rozpowszechnianie płatne razem "SN" w pierwszym półroczu br. wyniosło 13 960 egz. (dane ZKDP).

(RH, 10.11.2010)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.