Albo dziennikarz, albo radny
Rozmowa z Krystyną Mokrosińską, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Czy dziennikarzom wolno startować w wyborach samorządowych?
Tak, ale dziennikarze startujący do samorządów powinni zawiesić swoją działalność dziennikarską. W innym wypadku mogliby wykorzystywać swój zawód do wywierania wpływu na elektorat, a to jest sprzeczne z etyką dziennikarską.
Prawo im tego nie zabrania.
W telewizji publicznej obowiązują szczegółowe zarządzenia zabraniające dziennikarzom angażowania się w politykę. Jeśli nawet nie wszystkie media przyjęły takie zapisy, to przecież istnieje etyka zawodu dziennikarza. Według etycznych standardów dziennikarz nie powinien sprawować władzy, bo jednocześnie musi jej patrzeć na ręce.
Co Pani na argument niektórych dziennikarzy, że oni działając w samorządzie chcą pomagać lokalnej społeczności?
Każdy może pomagać lokalnej społeczności, nie tylko radny. Jest na to tysiące sposobów. Aby to robić niekoniecznie trzeba być samorządowcem.
Niektórzy tłumaczą, że skoro nie startują z list partyjnych, to nie stają się politykami.
Praca samorządowca nie jest polityką sensu stricto, ale jednak wiąże się z władzą. Dziennikarz nie może jednocześnie sprawować władzy i ją kontrolować, a przecież to jest najważniejszą powinnością dziennikarza.
Wyobraża sobie Pani sytuację, że radny jest jednocześnie dziennikarzem lokalnego medium i informuje mieszkańców o tym co dzieje się w jego mieście?
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Albo informuje o tym co dzieje się w mieście jako przedstawiciel władzy, albo jako dziennikarz. Tych dwóch ról nie da się łączyć.
Może dziennikarze garną się do pracy w samorządzie, bo zarabiają coraz mniej, a dieta radnego jest kusząca na tle pensji dziennikarskiej?
Każdy ma prawo zmienić zawód i pracę na lepiej płatną. Ale ten argument nie usprawiedliwia angażowania się dziennikarzy w działalność partyjną czy samorządową. Dziennikarz, który dostrzega dla siebie szanse w samorządzie powinien zdecydować czy nadal chce wykonywać swój zawód czy woli mandat radnego.
Czy Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ma jakiś pomysł, aby ten problem rozwiązać? Z Radia Katowice radnymi chce zostać aż pięciu dziennikarzy etatowych!
Istnieje Kodeks Etyki Dziennikarskiej SDP oparty o Kartę Etyczną Mediów, która także powstała z inicjatywy stowarzyszenia. Nie wszyscy dziennikarze do SDP należą, a my nie możemy nakładać sankcji na osoby, które nie są jego członkami. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydała niedawno oświadczenie, w którym przypomniała, że angażowanie się członków władz mediów publicznych w kampanie polityczne jest nie do pogodzenia z obowiązującą je zasadą bezstronności. Prezesi rozgłośni publicznych, którzy dopuszczają możliwość dalszej pracy jako dziennikarzy osób, które wejdą do władz samorządowych, łamią zasady etyki dziennikarskiej. Wystąpiłam do KRRiT o jasne określenie zasad udziału w wyborach samorządowych dziennikarzy mediów publicznych oraz jednoznacznego określenia, że łączenie mandatów we władzach samorządowych z pracą dziennikarską narusza podstawową zasadę dziennikarstwa – jaką jest zachowanie bezstronności i obiektywizmu.
Rozmawiała Małgorzata Wyszyńska
Ankieta: Dziennikarz startując w wyborach samorządowych?
(27.10.2010)