Pracownicy TVP czekają na nowego prezesa, rusza giełda nazwisk
12.07.2010, 07:46
Pracownicy Telewizji Polskiej SA zastanawiają się już, kto zastąpi Romualda Orła na stanowisku prezesa firmy.
Na korytarzowej giełdzie pojawiają się coraz to nowe nazwiska. Jeśli PO przeprowadzi zmianę ustawy o radiofonii i telewizji, umożliwi to wymianę rad nadzorczych mediów publicznych – w tym TVP. Z kolei nowe rady wybiorą nowe zarządy. – I znów wierzymy, że coś się zmieni. Na lepsze – mówi pracownik TVP. Na Woronicza nie dotarły jeszcze żadne poważne przecieki, komu powierzone zostanie kierowanie telewizją. Ale to nie przeszkadza w snuciu domysłów. – Na pewno Grzywaczewski – twierdzą jedni. – Raczej Arabski – kontrują drudzy. Maciej Grzywaczewski jest wiceprezesem firmy producenckiej ATM Grupa, której w 2007 roku za 2,5 mln zł sprzedał swoją firmę producencką, gdański Profilm. Dlaczego miałby kierować telewizją publiczną? Bo pracował w TVP za prezesury kojarzonego z Platformą Jana Dworaka (mianowanego do nowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji) – od lipca 2004 do maja 2006 roku był dyrektorem Jedynki. – Raczej nie będę prezesem. Nikt mi tego nie proponował – śmieje się Grzywaczewski. Gdańsko-platformerski trop pojawia się też w przypadku Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wcześniej przez wiele lat związanego z mediami. Był m.in. dyrektorem programowym Radia Plus, redaktorem naczelnym ”Dziennika Bałtyckiego” i wiceprezesem Radia Gdańsk. W 2006 roku miał zostać dyrektorem gdańskiego oddziału TVP, ale nie zgodziła się na to rada nadzorcza. – Trochę to karkołomne, bo polityk, ale jego kandydaturę wysuwano przy poprzednich podejściach PO do zmiany ustawy medialnej – stwierdza były menedżer TVP. Korytarzowa giełda na Woronicza wymienia też Jacka Wekslera, który za Dworaka kierował TVP Kultura, a dziś jest szefem gabinetu politycznego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, i Piotra Dmochowskiego-Lipskiego, dyrektora generalnego resortu kultury. Tego drugiego z mniejszym przekonaniem, bo w TVP – jako dyrektora finansowego – zatrudnił go następca Dworaka, Bronisław Wildstein, a Wildsteina popierał PiS. – Tak naprawdę niczego nie wiemy – kwituje te spekulacje pracownik TVP.(RUT, 12.07.2010)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










