Dział: TELEWIZJA

Dodano: Lipiec 12, 2010

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Pracownicy TVP czekają na nowego prezesa, rusza giełda nazwisk

Pracownicy Telewizji Polskiej SA zastanawiają się już, kto zastąpi Romualda Orła na stanowisku prezesa firmy.

Na korytarzowej giełdzie pojawiają się coraz to nowe nazwiska. Jeśli PO przeprowadzi zmianę ustawy o radiofonii i telewizji, umożliwi to wymianę rad nadzorczych mediów publicznych – w tym TVP. Z kolei nowe rady wybiorą nowe zarządy. – I znów wierzymy, że coś się zmieni. Na lepsze – mówi pracownik TVP. Na Woronicza nie dotarły jeszcze żadne poważne przecieki, komu powierzone zostanie kierowanie telewizją. Ale to nie przeszkadza w snuciu domysłów. – Na pewno Grzywaczewski – twierdzą jedni. – Raczej Arabski – kontrują drudzy. Maciej Grzywaczewski jest wiceprezesem firmy producenckiej ATM Grupa, której w 2007 roku za 2,5 mln zł sprzedał swoją firmę producencką, gdański Profilm. Dlaczego miałby kierować telewizją publiczną? Bo pracował w TVP za prezesury kojarzonego z Platformą Jana Dworaka (mianowanego do nowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji) – od lipca 2004 do maja 2006 roku był dyrektorem Jedynki. – Raczej nie będę prezesem. Nikt mi tego nie proponował – śmieje się Grzywaczewski. Gdańsko-platformerski trop pojawia się też w przypadku Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wcześniej przez wiele lat związanego z mediami. Był m.in. dyrektorem programowym Radia Plus, redaktorem naczelnym ”Dziennika Bałtyckiego” i wiceprezesem Radia Gdańsk. W 2006 roku miał zostać dyrektorem gdańskiego oddziału TVP, ale nie zgodziła się na to rada nadzorcza. – Trochę to karkołomne, bo polityk, ale jego kandydaturę wysuwano przy poprzednich podejściach PO do zmiany ustawy medialnej – stwierdza były menedżer TVP. Korytarzowa giełda na Woronicza wymienia też Jacka Wekslera, który za Dworaka kierował TVP Kultura, a dziś jest szefem gabinetu politycznego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, i Piotra Dmochowskiego-Lipskiego, dyrektora generalnego resortu kultury. Tego drugiego z mniejszym przekonaniem, bo w TVP – jako dyrektora finansowego – zatrudnił go następca Dworaka, Bronisław Wildstein, a Wildsteina popierał PiS. – Tak naprawdę niczego nie wiemy – kwituje te spekulacje pracownik TVP.

(RUT, 12.07.2010)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.