Beata Sadowska potępiona za reklamowanie Toyoty
Komisja Etyki Telewizji Polskiej stwierdziła, że biorąc udział w kampanii Toyoty, prezenterka Beata Sadowska naruszyła zasady etyki dziennikarskiej.
Komisja powołała się na obowiązującą w TVP zasadę: ”Dziennikarzowi nie wolno zajmować się akwizycją reklam ani występować w programach reklamowych”. Jak czytamy w orzeczeniu Komisja Etyki, udział w reklamie ”świadczy albo o braku niezbędnej świadomości etycznej, albo o lekceważeniu standardów etycznych obowiązujących dziennikarzy telewizji publicznej”, natomiast ”masowe wykorzystywanie wizerunku medialnego czołowych dziennikarzy TVP w publikacjach promocyjnych i reklamowych podważa wiarygodność TVP jako instytucji zaufania publicznego”. Beata Sadowska została ambasadorką Toyoty Prius w maju br. Wtedy Robert Mularczyk, menedżer działów PR i CSR Toyota Motor Poland, wyjaśniał, że współpraca z prezenterką była możliwa dzięki temu, iż nie jest ona etatowym pracownikiem TVP. Dziś podobnie tłumaczy sprawę Beata Sadowska. - Nie mam z Telewizją Polską żadnej umowy, która zabraniałaby mi udziału w reklamach - mówi Sadowska. Prezenterka nie ma ani etatu, ani stałego kontraktu. Umowy z TVP podpisuje co miesiąc - i nie zawierają one klauzul zakazujących działalności reklamowej. Zdaniem Komisji Etyki zarząd TVP powinien jednak zamknąć współpracownikom furtkę do udziału w reklamach. Dlatego komisja zaapelowała do władz telewizji ”o niezwłoczne wydanie stosownych regulacji prawnych o charakterze obligatoryjnym i wprowadzenie odpowiednich aneksów do kontraktów dziennikarskich”. Chodzi nie tylko o zakaz udziału w reklamach i promocjach, ale również o precyzyjne określenie warunków testowania produktów i udziału w imprezach finansowanych przez firmy. Na razie nie wiadomo, jak do sprawy podejdą władze TVP. – Orzeczenie wydano w czwartek. Zarząd nie zdążył się jeszcze zająć tą sprawą – mówi rzecznik prasowy TVP Stanisław Wojtera.(RUT, 18.06.2010)










