Redaktor skazany na ograniczenie wolności szuka sprawiedliwości w Trybunale
Do Trybunału Konstytucyjnego trafiła sprawa redaktora naczelnego ”Tygodnika Pułtuskiego” Jarosława Kopcia, który za odmowę sprostowania został skazany na ograniczenie wolności.
Szef tygodnika zaskarżył przepisy dotyczące sprostowania i sankcji karnej za odmowę jego zamieszczenia. W skardze podkreślono, że utrzymywanie sankcji karnej za odmowę zamieszczenia sprostowania to nadmierna ingerencja w swobodę wypowiedzi. W ocenie Kopcia brak jednoznacznej definicji sprostowania i grożąca odpowiedzialność karna za odmowę jego zamieszczenia narusza zasadę określoności norm prawa karnego. Trzy lata temu Kopeć napisał kilka artykułów, w których odniósł się do działalności urzędnika gminy Obryte. Urzędnik wniósł do sądu akt oskarżenia przeciwko dziennikarzowi w sprawie o zniesławienie oraz zażądał sprostowania. Sąd rejonowy w Pułtusku w 2008 roku uznał, że dziennikarz nie jest winny zniesławienia, ale jednocześnie kazał zapłacić 1 tys. zł za odmowę publikacji sprostowania. Kopeć opublikował kolejny artykuł ”Grzywna za przekonania”, w którym opisał proces. Urzędnik zażądał sprostowania. Kopeć odmówił, powołując się m.in. na nieprawdziwość informacji zawartych w sprostowaniu. Początkowo zamieścił list na stronie internetowej, ale znajdował się on tam tylko przez jeden dzień. W ub.r. urzędnik wniósł do sądu prywatny akt oskarżenia. W październiku ub.r. Sąd Rejonowy w Pułtusku uznał, że dziennikarz powinien umieścić sprostowanie w ”Tygodniku Pułtuskim” i za odmowę skazał go na sześć miesięcy ograniczenia wolności. Uznał go również winnym odmowy umieszczenia sprostowania na stronie internetowej i za to skazał na siedem miesięcy ograniczenia wolności. Łączna kara wyniosła dziewięć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania nieodpłatnej pracy na cele społeczne. W lutym br. Sąd Okręgowy w Ostrołęce zmienił ten wyrok, uchylając orzeczenie o karze łącznej i skazaniu dziennikarza za nieumieszczenie sprostowania w Internecie – w tym zakresie skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd rejonowy. Jednak w pozostałej części utrzymał wyrok w mocy.(SK, PAP, 02.06.2010)










