Domy mediowe liczą na ożywienie branż motoryzacyjnej i finansowej
04.01.2010, 08:11
Specjaliści z domów mediowych nie mają złudzeń: w 2010 roku nie będzie gwałtownych wzrostów budżetów reklamowych. Liczą jednak na stabilizację rynku reklamowego.
- Branże i klienci, którzy nie przestraszyli się kryzysu, jak choćby farmacja i branża kosmetyczna, utrzymają wydatki na podobnym poziomie, co w 2009 roku – sądzi Zofia Sanejko, wiceprezes domu mediowego Universal McCann. - Prawdopodobnie wzrosną nieco budżety reklamowe branży motoryzacyjnej. Generalnie jednak pieniędzy nie będzie więcej, bo niektórzy reklamodawcy po zwolnieniu tempa w 2009 roku mają tak gorszy wynik finansowy, że wyciszą teraz aktywność reklamową – dodaje. Także Rafał Janek, business consultancy director z Universal McCann, uważa, że jeśli chodzi o wydatki na reklamę w mediach, zauważalne będzie w tym roku lekkie odbicie branż spoza FMCG, np. samochodowej i finansowej. Stabilizacji budżetów reklamowych spodziewa się Jakub Potrzebowski, CEO w ZenithOptimedia Group Poland. - Gospodarka wychodzi z kryzysu, lecz wciąż trzeba czasu, zanim stanie na poziomie sprzed załamania – stwierdza Potrzebowski. - Wzrostów budżetów reklamowych spodziewać się można dopiero w drugim kwartale tego roku – dodaje. Przypomina, że miniony rok był szczególnie burzliwy dla branż motoryzacyjnej i bankowej. Jego zdaniem należałoby oczekiwać, że ożywienie działań w tych sektorach będzie początkiem dobrej passy w innych branżach. Paweł Orkwiszewski, dyrektor strategiczny Initiative Warszawa, jest wręcz pewien większej aktywności reklamowej banków w 2010 roku. – Nie sądzę, by na przykład Alior Bank, który jest nowym graczem na rynku, był mniej aktywny. A jego ruchy spowodują aktywność konkurencji, która nie będzie chciała utracić dotychczasowej pozycji – mówi Orkwiszewski.(MŁ, 04.01.2010)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










