Nie jestem Terminatorem

Rozmowa z Szymonem Majewskim, satyrykiem, który po 15 latach odchodzi z Radia Zet

Dlaczego odchodzi Pan z Radia Zet?
Dostałem propozycję robienia autorskiego programu w TVN-ie. Przedsięwzięcie będzie pracochłonne, więc nie będę mógł łączyć go z pracą w radiu, zwłaszcza że chcę mieć czas dla rodziny. Nie mam ambicji zostania Terminatorem. Mam też odczucie, że mój potencjał trafień w dziesiątkę w radiowych „Spontonach” się wyczerpał.

Do tej pory łączył Pan jednak pracę w radiu i w telewizji.
Tylko w pewnych okresach. Z telewizją współpracowałem wcale nie tak długo. Dziesięć lat temu przez rok prowadziłem program „Słów cięcie, gięcie” w TVP 2, a przed trzema laty przez rok „Szymon mówi show” w Canal +.

Czy nie jest tak, że odchodzi Pan z Zetki, bo Pana propozycje nie pasują już do wizerunku Radia Zet, które staje się rozgłośnią stricte muzyczną?
Choć „Spontony” są programami dla bardziej wysublimowanego odbiorcy, nie odebrałem takiego komunikatu. Przeciwnie, od szefów usłyszałem wiele ciepłych słów. Moja decyzja o odejściu ze stacji ich zasmuciła.

Jaki będzie pana nowy program w TVN-ie?
Show żartujący z różnych aspektów życia społeczno-politycznego, służący poprawie poczucia humoru społeczeństwa. W programie będą występować młodzi aktorzy, którzy robili ze mną „Spontony” – nie odkryty jeszcze dla telewizji Michał Zieliński świetnie imitujący głosy polityków, Jolanta Wilk, która potrafi zabrzmieć jak Jolanta Kwaśniewska i Sławek Pacek.

Czy będzie Pan jednocześnie prowadzić nowy program
i „Mamy cię!”?
Nie. Program „Mamy cię!” będzie emitowany tylko do wakacji. Nowy rozpocznie się we wrześniu.


Rozmawiała Małgorzata Wyszyńska

(MW, 22.03.2005)