Dział: INTERNET

Dodano: Kwiecień 17, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Jakub Wątor ponownie chce pisać o biznesie kebabowym Filipa Chajzera. "Zgłosili się do mnie informatorzy"

Jakub Wątor pyta m.in. o warunki zatrudnienia (fot: PAR/Screen: Instagram/Filip Chajzer)

Dziennikarz Jakub Wątor, który z początkiem roku uruchomił własny reporterski kanał na YouTube, zbiera informacje o warunkach pracy w Kreuzberg Kebab - sieci budek z kebabem, należących do prezentera Filipa Chajzera, dawniej związanego z TVN, a ostatnio występującego jako komentator w Antena HD.

Filip Chajzer powiadomił o akcji Wątora na swoim profilu instagramowym. Ujawnił wiadomość, jaką dziennikarz wysłał do pracowników jego budek. "Część pokazała mi wymianę zdań z tym człowiekiem. Ręce mi opadły na to co ten gość pisał" - skomentował Chajzer.

Jakub Wątor we wspomnianej wiadomości zapewnia, że gwarantuje pełną anonimowość tym, którzy zechcą opowiedzieć o warunkach pracy i zatrudnienia. Prosi też o zdjęcia, które będą dowodem, że rozmawiał z prawdziwym pracownikiem Chajzera.

Czytaj też: Narodowy Bank Polski liderem wśród reklamodawców "Do Rzeczy" i "Sieci"

- Zgłosili się do mnie dwaj informatorzy, którzy pracowali w Kreuzberg Kebab i powiedzieli mi o rzeczach, które moim zdaniem nie są zgodne z prawem. Chodzi m.in. o brak umów, czy brak pozwoleń na pracę - wyjaśnia w rozmowie z "Presserwisem" Jakub Wątor.

Filip Chajzer zamieścił też na Instagramie drugi materiał - nagranie rozmowy Wątora z osobą, która przedstawia się jako zwolniony pracownik Kreuzberg Kebab w Krakowie.

Zaproponował także dziennikarzowi, że zatrudni go w jednej ze swoich budek, by ten mógł zrobić reportaż w klasycznym stylu.

- Myślałem o tej propozycji, ale nie chcę brać udziału w ustawce - mówi Wątor. 

W relacji na Insta Stories Filip Chajzer, którego profil obserwuje ponad 800 tys. użytkowników, zamieścił też numer telefonu dziennikarza. Ten został zasypany falą niezbyt pochlebnych, wiadomości od fanów Chajzera.

To nie pierwsze podejście Jakuba Wątora do Kreuzberg Kebab. Jeszcze pracując w portalu Goniec.pl (rozstał się z nim w listopadzie) zarzucał Filipowi Chajzerowi, że jego biznes jest plagiatem tego, który na berlińskim Kreuzbergu sprzedaje Mustafa's Gemuse Kebap - jedna z najsłynniejszych budek ze street foodem w stolicy Niemiec. Powoływał się przy tym na relację samego Chajzera, zamieszczoną w jego książce.

- To nie ma nic wspólnego z tamtym materiałem - zastrzega dziennikarz. - Napisałem o kebabie Chajzera i myślałem, że mam go z głowy. Ale teraz temat sam do mnie przyszedł.

Dodaje, że przez moment nawet myślał czy nie odpuścić. Jest wiele innych ważniejszych tematów, którymi mógłby się zająć. - Ale skoro pan Chajzer wyciągnął sprawę publicznie i usiłuje stworzyć wrażenie, że uwziąłem się na jego biznes, to nie mam innego wyjścia jak ciągnąć sprawę do końca - mówi.

Sieć budek Filipa Chajzera to obecnie pięć lokalizacji - dwie w Warszawie, po jednej w Krakowie, Katowicach i Łodzi. Kolejny punkt zamierza otworzyć w Kielcach.

Czytaj też: Legia najbardziej medialnym polskim klubem, a Robert Lewandowski piłkarzem. Zestawienie IMM

(PAR, 17.04.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.